W rządzie Ewy Kopacz ministrem ds. równości była zadeklarowana feministka prof. Małgorzata Fuszara. Jej odwołania wielokrotnie domagali się posłowie PiS, wówczas znajdujący się w opozycji. Dlatego po dojściu PiS do władzy Beata Szydło nie obsadziła tego urzędu.
Prof. Fuszara w połowie listopada podała się do dymisji, jednak nie oznacza to, że przestało działać jej biuro. Wciąż przygotowywało analizy, zabierało głos udział w dyskusjach w rządzie i prowadziło stronę internetową. Jeszcze 30 grudnia w biurze byłej minister ds. równości zatrudnionych było 16 osób.
Zmieniło się to 5 stycznia. Premier Beata Szydło podpisała nowy statut Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, z którego wykreślono biuro pełnomocnika rządu ds. równego traktowania.
Czy to oznacza całkowitą likwidację nieobsadzonego urzędu? Taką sugestię przekazują już sobie w portalach społecznościowych działacze na rzecz równości. Jednak szefowa kancelarii premiera Beata Kempa mówi „Rzeczpospolitej", że biuro pełnomocnika zostało jedynie wcielone do innego departamentu.
– W ramach reorganizacji mamy nowy Departament Spraw Parlamentarnych oraz Obsługi Rad, Zespołów i Pełnomocników, który będzie się zajmował obsługą różnych pełnomocników. Nie tylko tego – mówi minister Kempa.