Wielka płyta w nowoczesnym wydaniu

Metr lokalu w lubelskim blokowisku można kupić średnio za 4,3 tys. zł. Chętnych na betonowe mieszkania nie brakuje także wśród inwestorów.

Publikacja: 10.03.2016 17:25

31,3-metrową kawalerkę przy ul. Elektrycznej wystawiono na sprzedaż za 154 tys. zł

31,3-metrową kawalerkę przy ul. Elektrycznej wystawiono na sprzedaż za 154 tys. zł

Foto: metrohouse

W Lublinie, jak ocenia Robert Mostieńczuk, szef oddziału Mzuri, wielka płyta ma się dobrze. Osiedla z betonu mają często bardzo dobre adresy, pełną infrastrukturę, dużo zieleni, a budynki dzieli spora, jak na dzisiejsze budowlane standardy, odległość. – Sprawy dotyczące własności gruntów są już w większości uregulowane. Wady? Mało miejsca do parkowania – mówi Mostieńczuk.

Z windą, bez zsypu

Ekspert z Mzuri zwraca uwagę, że większość wielkopłytowych budynków przeszła termomodernizację. W wielu blokach są montowane nowoczesne windy, a zsypy – likwidowane. Dzięki możliwości podłączenia do miejskich sieci znikają też piecyki gazowe.

– Same mieszkania trudno jednak przearanżować – nie ukrywa Robert Mostieńczuk. – Zmiany ze względu na konstrukcję są skomplikowane lub wręcz niemożliwe. Dzięki odpowiedniemu wykończeniu wnętrza mogą być jednak nowoczesne. Mieszkania w płycie coraz rzadziej przypominają styl PRL – zapewnia.

Mzuri zajmuje się wynajmowaniem mieszkań i zakupami nieruchomości na wynajem. – Klienci nie rezygnują z wynajęcia mieszkania lub zainwestowania w lokal ze względu na technologię budowy – podkreśla Mostieńczuk. – Popyt na wielkopłytowe mieszkania jest stabilny. Poszukują ich rodziny z dziećmi, osoby chcące mieć osiedlowe sklepy, przychodnie, szkoły i przedszkola w zasięgu ręki. Doceniają je także klienci chcący mieszkać w centrum – opowiada. Stawki najmu na betonowych osiedlach, jak podaje Robert Mostieńczuk, są takie same jak w budynkach stawianych w innych technologiach. – Ceny zakupu są zaś nieco niższe, co podwyższa atrakcyjność inwestycji w takie nieruchomości – podkreśla.

Zdaniem Mostieńczuka ceny wielkopłytowych lokali są związane z wysokością budynków. – Wieżowce na dużych osiedlach są zazwyczaj z płyty. A wiele osób preferuje niskie budownictwo – wyjaśnia. I dodaje, że zastanawiając się nad trwałością konstrukcji, pod uwagę trzeba wziąć mnogość rozwiązań. – Tymczasem wszystko wrzuca się do jednego worka z etykietą „wielka płyta". A przecież jest kilkanaście rodzajów systemów plus wiele wariantów – podkreśla Mostieńczuk. – W Lublinie stosowano kilka z nich. Generalizowanie, że bloki z wielkiej płyty postoją tyle a tyle lat, bez specjalistycznych badań osiedli, wydaje się zbyt dużym uproszczeniem.

Bo nie ma innych

Sławomir Horbaczewski, ekspert rynku nieruchomości, zwraca uwagę, że w Polsce jest wiele miast, gdzie wielka płyta stanowi podstawę lokalnej oferty. – Z uwagi na ograniczony popyt ani spółdzielnie mieszkaniowe, ani deweloperzy nie są zainteresowani inwestowaniem na takich rynkach, dlatego też klienci są zdani na wielkopłytowe budownictwo z lat 70. i 80. – podkreśla Sławomir Horbaczewski. – W Lublinie oferta mieszkań jest zróżnicowana – zauważa. Dużo mieszkań z wielkiej płyty znajduje się w dzielnicach Czechów, Kalinowszczyzna, Czuby, LSM.

– Znajdziemy też wiele mieszkań w kamienicach oraz w nowszych blokach z lat 90. i późniejszych – opowiada ekspert rynku nieruchomości. Z jego analiz wynika, że największą popularnością na rynku wielkopłytowych mieszkań cieszą się takie same metraże jak w nowoczesnym budownictwie.

– To dwu- i trzypokojowe lokale od 40 do 60 mkw. – wskazuje Sławomir Horbaczewski. Betonowe mieszkania kupują nie tylko klienci ze stosunkowo niedużym budżetem. – To prawda, że wielu wybiera wielką płytę ze względu na konkurencyjną cenę – przyznaje. – Ale znaczna część kupujących decyduje się na takie nieruchomości ze względu na ich lokalizację, dobrą komunikację, bliskość sklepów, szkół, ośrodków zdrowia, parków – zauważa Horbaczewski.

Dodaje, że wielu inwestorów wybiera mieszkania w wielkopłytowych budynkach w Lublinie z myślą o ich wynajmie studentom. – W tym akademickim mieście ta grupa klientów w dużym stopniu generuje popyt na rynku wtórnym – zauważa ekspert. – A że bloki z betonu mają dobre adresy, chętnych na wynajem nie brakuje – podkreśla.

Z analiz sieciowej agencji Metrohouse wynika, że ceny transakcyjne mkw. w lubelskiej płycie wahają się od 3,1 do 5,8 tys. zł. Średnia to niespełna 4,4 tys. zł za mkw. Średni metraż kupowanych lokali to 51 mkw. W Warszawie ceny transakcyjne betonowych lokali to 4,3–8,5 tys. zł za mkw., a przecięta powierzchnia kupowanych mieszkań to 50 mkw.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki, a.gawronska@rp.pl

Opinia

Katarzyna Pianko-Szlachta | menedżer biura Dom czy Mieszkanie

W Lublinie mieszkania w wielkiej płycie stanowią ok. 70 proc. rynku. LSM, Czuby, Kalinowszczyzna, Czechów, Bronowice, Tatary to dzielnice, w których takie budownictwo dominuje. Najstarsze budynki z wielkiej płyty mają ponad 50 lat. Większość nieruchomości jest po termomodernizacji. Spółdzielnie i zarządcy dbają również o tereny zielone wokół budynków, inwestują w odnawianie klatek schodowych i wind. Osiedla są coraz bardziej kolorowe. Można się pokusić o stwierdzenie, że wielka płyta przeżywa renesans. Klienci poszukują mieszkań w konkretnych lokalizacjach, w określonej cenie, powierzchni czy standardzie. Większość budynków z lat 60.–80. było wznoszonych w technologii wielkiej płyty, więc ich wybór jest nieunikniony. Klienci wybierają takie lokale, bo są tańsze, położone bliżej centrum, lepiej rozplanowane, mają dobrą infrastrukturę i komunikację, więcej terenów zielonych. Wybierają je często osoby starsze, które zmieniają mieszkanie z większego na mniejsze, nie rezygnując z lokalizacji. Wielka płyta cieszy się popularnością także wśród poszukujących mieszkań na wynajem. Ceny wahają się od 3,7 do 5,5 tys. zł za mkw. Nie przewiduję zmian w najbliższym czasie. Lokale w standardzie deweloperskim położone w nowych budynkach sprzedają się za 4,8–6,5 tys. zł za mkw. W wielką płytę można inwestować, jeśli ma dobry adres. Wtedy broni się sama. Ale trzeba pamiętać, że budynki wymagają remontów, więc opłaty na fundusz remontowy będą wyższe. Dwupokojowy 50-metrowy lokal na LSM wynajmiemy za 1,5–1,8 tys. zł miesięcznie. Zakładając, że mieszkanie jest warte 250 tys. zł, inwestycja zwróci się po ok. 18 latach.

W Lublinie, jak ocenia Robert Mostieńczuk, szef oddziału Mzuri, wielka płyta ma się dobrze. Osiedla z betonu mają często bardzo dobre adresy, pełną infrastrukturę, dużo zieleni, a budynki dzieli spora, jak na dzisiejsze budowlane standardy, odległość. – Sprawy dotyczące własności gruntów są już w większości uregulowane. Wady? Mało miejsca do parkowania – mówi Mostieńczuk.

Z windą, bez zsypu

Pozostało 93% artykułu
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej