Tomasz Misiak oraz prezydent Konfederacji Lewiatan Maciej Witucki (zgadzają się na podawanie nazwiska) a także Iwona Sz., była prezes spółki i wrocławski radny Tomasz H. nie zostali aresztowani na trzy miesiące jak chciała prokuratura. "Sąd Rejonowy dla Wrocławia – Śródmieścia nie uwzględnił wniosków Prokuratury i nie zastosował wobec podejrzanych (Tomasza M., Macieja W., Iwony S., Tomasza H.) tymczasowego aresztowania. Jednocześnie Sąd odroczył sporządzenie uzasadnienia na piśmie na okres 7 dni. Z ustnych motywów wynika, że brak jest ogólnej przesłanki do stosowania środków zapobiegawczych, tzn. materiał dowodowy nie wskazuje na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanych zarzucanych im czynów. Postanowienia są nieprawomocne i podlegają zaskarżeniu" - poinformował "Rzeczpospolitą" sędzia Marek Poteralski, rzecznik Sądu Okręgowego we Wrocławiu.