Schetyna ocenił w ten sposób wypowiedź rzeczniczki klubu PiS Beaty Mazurek, która sędziów SN nazwała "zespołem kolesi, którzy bronią status quo poprzedniej władzy".
Według szefa PO, podobne wypowiedzi będą we wszystkich krajach demokratycznych traktowane jako przykład "obłędu, który panuje w Polsce" oraz jako wschodnie standardy, charakterystyczne np. dla Białorusi. Jego zdaniem, Prawo i Sprawiedliwość kompromituje się w ten sposób jako partia, ale kompromituje tez polską klasę polityczną.
Schetyna ocenił, że "wojna", którą prowadzi PiS, wynika z nienawiści tej partii do niezależnych instytucji i jest przejawem braku dla władzy sądowniczej i państwa prawa.
- PiS nie cierpi, nienawidzi instytucji niezależnych. Stąd ta wojna - ocenił Schetyna. - Chodzi o to, żeby zanegować niezależność instytucji sądu powszechnego.
W "Jeden na jeden" Schetyna zaprzeczył pogłoskom o swoich zamiarach usunięcia z Platformy Obywatelskiej trzech posłów tej partii, czemu mieli się sprzeciwić Ewa Kopacz i Stefan Niesiołowski.