Od momentu utworzenia w Polsce rządu przez obóz Zjednoczonej Prawicy (PiS, Solidarna Polska i Porozumienie), relacje polskiego rządu z rządem Viktora Orbana, rządzącego na Węgrzech od 2010 roku, są bardzo bliskie. Warszawa i Budapeszt współpracują w ramach Grupy Wyszehradzkiej (w jej skład wchodzą również Czechy i Słowacja), występują też wspólnie na forum UE w wielu sprawach.
W ostatnich tygodniach Polska i Węgry były jedynymi państwami UE, które groziły zawetowaniem unijnego budżetu i funduszu odbudowy w związku z przyjęciem większością kwalifikowaną przez Radę Europejską rozporządzenia wiążącego wypłatę środków unijnych z kryterium praworządności.
Przed szczytem UE, który odbył się 10-11 grudnia dochodziło do licznych konsultacji między rządami Polski i Węgier. Tuż przed szczytem w Brukseli Warszawę odwiedził Orban, który spotkał się z premierem Mateuszem Morawieckim, ale również prezesem PiS, Jarosławem Kaczyńskim i liderem Solidarnej Polski, Zbigniewem Ziobrą.
Uczestników sondażu SW Research spytaliśmy o to kto, ich zdaniem, bardziej korzysta na bliskich relacjach Polski z Węgrami.
4,4 proc. oceniło, że sytuacja, w której relacje Polski z Węgrami są bliskie, jest korzystniejsza dla Polski niż dla Węgier.