Aktualizacja: 09.06.2016 19:15 Publikacja: 09.06.2016 19:15
Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała
Robert Lewandowski ma nas poprowadzić tam, gdzie od dawna nie stanęła polska stopa – na podium wielkiej imprezy. Piłka nożna to tak mocny afrodyzjak, że nikt już nie pamięta nadziei, jakie mieliśmy, gdy do mundiali i Euro przygotowywały się drużyny Jerzego Engela, Pawła Janasa, Leo Beenhakkera, Franciszka Smudy, i tego, jak się to kończyło.
Czy są racjonalne podstawy, by sądzić, że zespół Adama Nawałki skończy lepiej? Chyba tak, choć aby zupełnie wyłączyć sceptycyzm, i tu potrzebna jest zdolność zapominania. Eliminacji – poza fajerwerkiem z Niemcami na Stadionie Narodowym – wcale nie przeszliśmy śpiewająco, awans do końca wisiał na włosku.
Ekspertom z ABW udało się niedawno odzyskać dane z telefonu Kamili M., aktywistki oskarżonej o pomoc uchodźcom z...
Do prokuratury został skierowany wniosek o podejrzeniu przestępstwa w sprawie Instytutu Pileckiego. Sprawa dotyc...
Czy rynek pracy dla absolwentów psychologii jest dziś obiecujący? Zdecydowanie tak i warto mieć tego świadomość,...
Prokuratura we Wrocławiu wszczęła śledztwo dotyczące nieprawidłowości finansowych w Centrum im. Willy’ego Brandt...
W narracji rosyjskiej zmienił się język opisu zwycięstwa w II wojnie światowej: z oddania hołdu poległym i uczcz...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas