Prezes PiS Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej w dzień po szczycie NATO ocenił, że wydarzenie to jest sukcesem rządu Beaty Szydło, a w szczególności szefów MSZ, MSWiA i MON. - To są (...) ludzie, którzy dziś powinni być chwaleni i zapamiętani, bo naprawdę zrobili bardzo dużo - powiedział Kaczyński. Zapytany przez dziennikarza, dlaczego wśród autorów sukcesu szczytu nie wymienił prezydenta Dudy, Kaczyński przyznał, że było to przejęzyczeniem.
Na pytanie w TVN24 o tę sytuację dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta Marek Magierowski odpowiedział przytaczając scenkę z drugiego dnia szczytu NATO, kiedy delegacja prezydenta Andrzeja Dudy opuszczała Stadion Narodowy.
- Szliśmy bardzo długimi korytarzami do kolumny prezydenckiej, która czekała w jednym z garaży na stadionie - powiedział Magierowski, dodając, że było tam kilkoro czy kilkanaścioro pracowników. - Pan prezydent do każdej z tych osób podchodził i dziękował za to właśnie, że nawet ci szeregowi pracownicy, ludzie, których nazwisk nikt nie zna i nie będzie pamiętał, także przyczynili się do sukcesu tego szczytu - dodał Magierowski. W jego ocenie "sukces jest tak wielki, że zasług wystarczy dla wszystkich".
Magierowski zwrócił uwagę na to, że Jarosław Kaczyński wyjaśnił, iż pominięcie zasług prezydenta było przejęzyczeniem. Pytany, czy wierzy w przejęzyczenie prezesa PiS, Magierowski odpowiedział: - Tak.