Reklama

Skazany nie chce oddać majątku, bo ma dzieci

Skazany w głośnej sprawie korupcyjnej broni się sprzed przepadkiem majątku z łapówek. Powód? „Dzieci na utrzymaniu".

Aktualizacja: 19.07.2016 22:11 Publikacja: 19.07.2016 19:41

Skazany nie chce oddać majątku, bo ma dzieci

Foto: www.sxc.hu

Andrzej M., były policjant i dyrektor w MSWiA, skazany w lutym na 4,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu za przyjęcie największych łapówek w historii III RP i przepadek „owoców przestępstwa", nie chce oddać majątku. Złożył w sądzie wniosek o umorzenie przepadku uzyskanych korzyści. Sąd się na to nie zgodził.

– Skazany twierdził, że egzekwowanie od niego tak wielkiej kwoty jest niemożliwe, ponieważ nie ma takich środków i nie ma możliwości ich zarobienia – mówi „Rzeczpospolitej" sędzia Katarzyna Kisiel, rzecznik ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Warszawie.

M. uzasadniał, że wychowuje wraz z żoną dzieci w wieku dwóch i czterech lat, ponosi koszty ich utrzymania i wychowania oraz leczenia, bo „pozostają pod stałą opieką lekarza laryngologa i okulisty". Przekonywał też, że ciąży na nim obowiązek alimentacyjny na rzecz dziecka z poprzedniego małżeństwa (1 tys. zł), którego z uwagi na trudną sytuację nie jest w stanie realizować. Skarżył się, że jest zmuszony do „zaciągania pożyczek i korzystania z pomocy najbliższej rodziny".

Sąd nie tylko odrzucił prośbę M. o umorzenie przepadku korzyści, ale i nie rozłoży mu spłat na raty, bo uznał, że skazany takiego wniosku nie składał.

Andrzej M. został skazany za przyjmowanie łapówek od przedstawicieli koncernów informatycznych – brał je w gotówce i formie rzeczowej (łącznie ok. 3 mln zł). Za nie zdobył m.in. sporej wielkości apartament i jego wyposażenie (meble, telewizory, sprzęt RTV i komputerowy). Kupił też samochód oraz motocykl.

Reklama
Reklama

Ponieważ sam się do tego przyznał i wyjawił śledczym, ile i kto mu dawał, skorzystał z dobrowolnego poddania się karze i dostał wyrok w zawieszeniu. Nie złożył apelacji.

„Rzeczpospolita" niedawno ujawniła, że procedura wykonania wyroku ruszyła i skarbówka wszczęła wobec M. postępowanie egzekucyjne.

Teraz okazuje się, że skazanemu trudno rozstać się ze zdobytymi nielegalnie dobrami i robi wszystko, by je zachować.

Kazimierz Olejnik, były zastępca prokuratora generalnego, a dziś wykładowca w szkole dla sędziów i prokuratorów, jest postawą M. oburzony, choć zaznacza, że mógł on złożyć wniosek, bo procedura to dopuszcza. – Jednak wyobrażam sobie, że M. mógłby się ubiegać o umorzenie lub rozłożenie na raty tylko tej kwoty łapówek, które przyjął, a których już nie ma, bo pieniądze z nich wydał na bieżące życie czy „cygara" – wylicza prokurator.

Zaznacza, że w odniesieniu do dóbr materialnych, które M. wciąż posiada, a które nabył za łapówki, sprawa jest oczywista. – Musi je zwrócić, bo wymiar sprawiedliwości i tak go łagodnie potraktował. Dostał karę w zawieszeniu, nie musi siedzieć – ocenia prokurator. – To ośmiornica korupcyjna na szczytach organów państwowych. Andrzej M. nie może być beneficjentem działalności przestępczej i mieszkać w apartamencie kupionym za łapówki tylko dlatego, że nie ma innego dachu nad głową. Jak nie ma gdzie mieszkać, to miasto powinno kupić kontener za 2,5 tysiąca i tam go umieścić. W Ameryce przyjechałaby ciężarówka, wszystko zapakowała i wywiozła go razem z całym majątkiem kupionym z łapówek – podsumowuje.

Infoafera to największa sprawa korupcyjna ostatnich lat. Wybuchła w 2012 r. Wykryły ją CBA i warszawska prokuratura. Oprócz Andrzeja M. zatrzymano jego żonę, członków rodziny oraz przedstawicieli firm informatycznych, którzy wręczali mu łapówki.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Czeski RegioJet wycofuje się z przyznanych połączeń. Warszawa najbardziej dotknięta decyzją
Kraj
Warszawiacy zapłacą więcej za wywóz śmieci. „To zwykły powrót do starych stawek”
Kraj
Zielone światło dla polskiej elektrowni jądrowej i trzęsienie ziemi w PGE
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Kraj
Od stycznia nie będzie można wynająć lokalu komunalnego? Jedyna nadzieja w radnych
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama