Sprawa dotyczy publikacji przez "Gazetę Wyborczą" serii artykułów dotyczących starań powiązanej z PiS spółki Srebrna budowy dwóch wieżowców w centrum Warszawy oraz zapisu rozmów, jakie Jarosław Kaczyński przeprowadził z austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem, .
Prawo i Sprawiedliwość pozwało Marcina Kierwińskiego o naruszenie dóbr osobistych. Polityk KO miałby je naruszyć, gdy komentował listy, jakie były szef Biura Gospodarki Nieruchomościami w Warszawie wysłał z aresztu.
Jakub R. odpowiadał za prywatyzację warszawskich nieruchomości, został oskarżony o "niedopełnienie obowiązków, które doprowadziło do powstania szkody wielkich rozmiarów".
W listach z aresztu Jakub R. oskarżał Mariusza Kamińskiego, koordynatora służb specjalnych oraz jego zastępcę, Ernesta Bejdę, o namawianie go do wspólnych interesów.
Po tych publikacjach Marcin Kierwiński pytał o związki Prawa i Sprawiedliwości z warszawską aferę reprywatyzacyjną, sugerując, że Jakub R. działał na polecenie polityków partii Jarosława Kaczyńskiego.