"Prawda" informuje, że ostrzał nastąpił tuż po północy. Poinformowała o nim ochrona budynku. Konsul wezwał policję.
Według ochrony, wybuch był tak silny, że uruchomił alarm w pobliskim banku, przypominał strzał z granatnika lub innej cięższej broni. Potwierdza to policja, która ocenia rozmiar i rodzaj uszkodzenia dachu budynku. Pocisk uszkodził ostatnie piętro, pozostawił ok. 70-centymetrowy otwór.
Konsul Krzysztof Sawicki potwierdził, że nikt nie odniósł obrażeń. Wraz z rodziną mieszka w innym skrzydle budynku. Nikt z ochrony również nie został poszkodowany.
Lokalny portal volyn24.com poprosił konsula o komentarz. Krzysztof Sawicki stwierdził, że incydent ma charakter aktu terrorystycznego i jego celem było zabicie ludzi.
Teren konsulatu jest otoczony. Przedstawiciel organów ścigania powiedział, że celem napastnika mogło być ostrzeżenie albo prowokacja.