Ambasador Izraela, gość Moniki Olejnik w "Kropce nad i", zapewniła, że w jej ojczyźnie nikt nie mówi o tym, kto budował obozy koncentracyjne, gdyż dla wszystkich jest jasne, że to obozy niemieckie.
Mimo to jednak ustawa o IPN budzi w Izraelczykach "straszne emocje", bo wielu spośród nich sądzi, że neguje ona Holokaust.
Zdaniem Anny Azari w tej chwili mamy do czynienia z dwoma monologami w tej kwestii, zamiast z jednym dialogiem.
Kontrowersje wokół ustawy, jak mówiła Azari, popsuły stosunki polsko-izraelskie, ale drzwi, które otworzył prezydent Duda kierując ustawę do TK, być może umożliwiają wyjście z tego impasu.
Ambasador Izraela przyznała, że był taki moment, gdy spodziewała się odwołania z Warszawy. Ten moment jednak minął i ma nadzieję pozostać w Polsce, którą lubi.