Nowelizacja ustawy zaszkodzi liniom lotniczym. Grożą im gigantyczne kary

Rząd pod hasłem pomocy przewoźnikom lotniczym nowelizuje ustawę, która w efekcie będzie dla nich niekorzystna.

Publikacja: 30.12.2021 21:00

Nowelizacja ustawy zaszkodzi liniom lotniczym. Grożą im gigantyczne kary

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

O lawinie kar nakładanych na firmy lotnicze przez komendanta Straży Granicznej „Rzeczpospolita” napisała na początku października. Problem dotyczył blisko 200 przewoźników, którzy latają z Polski, ale nie przekazali SG szczegółowych danych o pasażerach. Taki obowiązek wprowadziła ustawa o przetwarzaniu danych dotyczących przelotu pasażerów (weszła w życie w maju 2018 r.). Obowiązuje w całej UE i ma zapobiegać najpoważniejszym przestępstwom, w tym terrorystycznym. SG od czerwca tego roku zaczęła masowo wszczynać postępowania administracyjne przeciw przewoźnikom, bo zbliżał się trzyletni termin przedawnienia.

Dane o pasażerach przewoźnik lotniczy musi przekazywać SG od 48 do 24 godzin przed lotem. Kara za naruszenie tego obowiązku wynosi 20 tys. zł za lot. Tylko w ciągu trzech miesięcy (czerwiec–wrzesień tego roku) Straż wszczęła około 17 tys. postępowań. Firmy lotnicze zarzucają rządowi brak informacji o ustawie i trudności w podłączaniu się do systemu. Dodatkowo art. 76 mówi, że jeżeli w terminie 14 dni od wejścia w życie ustawy przewoźnik wystąpił pisemnie z oświadczeniem, że podjął działania zapewniające warunki techniczne umożliwiające przekazywanie danych PNR, to nie będzie karany przez kolejnych sześć miesięcy. Firmy liczyły więc na abolicję lub wygraną w sądach administracyjnych.

Czytaj więcej

Straż Graniczna ściga firmy lotnicze za brak informacji o pasażerach. Zagrożeni są prawie wszyscy

Nad problemem pochylił się rząd. Tuż przed świętami wysłał do Sejmu projekt nowelizacji tej ustawy (obecnie w komisji spraw wewnętrznych). W jej uzasadnieniu rząd wyjaśnia, że intencją zmian jest pomoc przewoźnikom. „Projektowane zmiany (...) pozwolą na odciążenie branży lotniczej, która z uwagi na utrzymującą się pandemię wirusa SARS-CoV-2 i przyjętą z tego powodu na całym świecie politykę obostrzeń znajduje się w bardzo trudnej sytuacji finansowej” – czytamy w uzasadnieniu do ustawy.

Tyle tylko, że dwie proponowane zmiany są korzystne jedynie dla budżetu państwa. Rząd wydłuża bowiem okres przedawnienia naruszeń z trzech lat do pięciu. Usprawnia procedurę nakładania kar: postępowanie będzie mógł wszcząć nie tylko komendant główny SG, ale także komendant oddziału.

2 197 000 000

to suma kar grożących przewoźnikom

Nowelizacja pozwoli również na kompilację naruszeń przewoźnika, co ma odciążyć sądy administracyjne, którym groziłby paraliż rozpatrywania ponad 100 tys. spraw. Rzecznik małych i średnich przedsiębiorstw krytycznie odniósł się do propozycji. Wskazał, że przewoźnicy liczyli raczej na rozłożenie kar na raty, a nie na wydłużenie przedawnienia, chodzi bowiem o gigantyczne pieniądze. Od 29 maja 2018 r. (od dnia wejścia w życie ustawy) wstępnie zidentyfikowano 109 897 lotów, w przypadku których przewoźnicy lotniczy nie wykonali obowiązku przekazania danych. „W rezultacie suma kar grożących przewoźnikom wynosi już co najmniej 2 197 000 000 zł. Kwoty te mogą być jeszcze wyższe” – pisze projektodawca.

Polska jest jednym z liderów wśród państw UE, jeśli chodzi o liczbę 152 przewoźników przekazujących dane do Krajowego Systemu Informatycznego PNR (Passenger Name Record) i procent pasażerów, których dane trafiają do bazy. Większość państw członkowskich UE, co również przyznaje w nowelizacji rząd, „w ogóle nie egzekwuje obowiązku przekazywania danych PNR przez nakładanie kar finansowych”.

Sam rząd w projekcie przyznaje też, że „zarówno przewoźnicy lotniczy, jak i każde z państw stosują inne rozwiązania teleinformatyczne, co dodatkowo wydłuża i komplikuje proces podłączania”, a naruszenia zaistniały jeszcze w momencie wdrażania przepisów.

O lawinie kar nakładanych na firmy lotnicze przez komendanta Straży Granicznej „Rzeczpospolita” napisała na początku października. Problem dotyczył blisko 200 przewoźników, którzy latają z Polski, ale nie przekazali SG szczegółowych danych o pasażerach. Taki obowiązek wprowadziła ustawa o przetwarzaniu danych dotyczących przelotu pasażerów (weszła w życie w maju 2018 r.). Obowiązuje w całej UE i ma zapobiegać najpoważniejszym przestępstwom, w tym terrorystycznym. SG od czerwca tego roku zaczęła masowo wszczynać postępowania administracyjne przeciw przewoźnikom, bo zbliżał się trzyletni termin przedawnienia.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?