Od czerwca tego roku Straż Graniczna masowo wszczyna postępowania wobec przewoźników lotniczych za naruszenie ustawy o przetwarzaniu danych dotyczących przelotu pasażera, która weszła w życie w maju 2018 r. Prawo wprowadzono w całej UE w celu zapobiegania poważnym przestępstwom, w tym terrorystycznym. Zobowiązuje ono przewoźników do przekazywania SG bardzo szczegółowych danych na temat pasażerów. Oprócz imienia, nazwiska, adresu, numeru telefonu, numeru dowodu czy paszportu trzeba podać, z jakiego konta zapłacono lot, w jakiej walucie, łącznie z datą i czasem wykonania przelewu. Przewoźnicy muszą podawać także dane o wadze bagażu i czy pasażer korzystał z programu lojalnościowego. Dotyczy to wszystkich lotów, poza krajowymi.
Dane muszą trafić do specjalnego systemu, który prowadzi Straż Graniczna, od 48 do 24 godzin przed planowanym rozpoczęciem lotu, a w przypadku lotów ad hoc (np. podniebnych taxi) niezwłocznie po zakończeniu odprawy biletowo-bagażowej i wejściu pasażerów na pokład. Kara administracyjna za nieprzekazanie danych wynosi 20 tys. zł za każde pojedyncze naruszenie. I tak, za jedno lądowanie (kary się kumulują) można dostać kilkadziesiąt tysięcy kar – zwykle jest to 40 tys. zł.
Czytaj więcej
Straż Graniczna ściga przewoźników za łamanie przepisów. Sankcje idą w miliony. LOT liczy na abolicję.
Przed przedawnieniem
Nowe obowiązki nie były w większości kłopotliwe dla dużych linii lotniczych, bo mają one system rezerwacji i boardingu, który automatycznie „zasysa" dane. Problem dotknął małych przewoźników, którzy z powodu braku e-rezerwacji początkowo mogli przesyłać dane tylko po zawarciu osobnego porozumienia z komendantem Straży Granicznej. Według informacji „Rzeczpospolitej" w 2018 r. podpisano tylko trzy takie porozumienia, w tym pierwsze we wrześniu. Większość przewoźników zawarła je dopiero w 2019 r. i od tej pory za pomocą specjalnej platformy (bezpłatny dostęp do Portalu Przewoźnika Lotniczego) zgłaszają dane – w bazie jest obecnie 157 przewoźników lotniczych. Dopiero od 1 lutego 2020 r. uruchomiono dostęp do portalu bez wymogu podpisania porozumienia.
Jednak za brak zgłoszenia lotów od maja do końca 2018 r. przewoźnicy muszą zapłacić kary. Straż Graniczna zaczęła ich rozliczać tuż przed upływem trzyletniego terminu przedawnienia. – W okresie od czerwca do września 2021 r. zostało wszczętych około 17 tys. postępowań administracyjnych dotyczących naruszeń ustawy z dnia 9 maja 2018 r. o przetwarzaniu danych dotyczących przelotu pasażera – potwierdza „Rz" ppor. Anna Michalska, rzeczniczka komendanta głównego Straży Granicznej. Postępowania wszczęto wobec 210 przewoźników lotniczych.