"Wiadomości" TVP 1 były najchętniej oglądanym programem informacyjnym w 2009 roku. Jak wynika z danych AGB Nielsen Media Research, oglądało je średnio 4,2 mln widzów dziennie. Jego głównego konkurenta, czyli "Fakty" TVN, śledziło w tym czasie 3,9 mln widzów. Na trzecim miejscu znajdują się "Wydarzenia" Polsatu, które miały widownię na poziomie 2,5 mln.
W ostatnim roku serwisom informacyjnym komercyjnych stacji przybyło widzów w porównaniu z 2008 r.: "Faktom" – prawie 300 tys., a "Wydarzeniom" – 100 tys. Natomiast "Wiadomości" straciły w tym czasie 80 tys. widzów.Ale zdaniem Jacka Karnowskiego, który od października szefuje "Wiadomościom", ostatni miesiąc 2009 r. zapoczątkował tendencję wzrostową widowni tego programu.
To miesiąc, w którym ten serwis zanotował większą widownię w porównaniu z wynikami z grudnia 2008 roku (zwiększyły się też jego udziały w rynku, czyli procent widzów, który w danym momencie wybiera konkretną stację). – To pierwszy taki wynik od 27 miesięcy – mówi "Rz" Karnowski. – "Fakty" są groźnym przeciwnikiem, ale w tym roku chcemy podtrzymać tendencję wzrostową. Liczę, że tegoroczna kampania wyborcza spowoduje również wzrost zainteresowania informacjami i przyciągnie widzów do "Wiadomości". Tym bardziej że podnieśliśmy poziom informacji i wzmocniliśmy zespół – zaznacza. W grudniu do grona prowadzących program dołączył Krzysztof Ziemiec.
W tym tygodniu "Wiadomości" miały już widownię przekraczającą 6 mln widzów (według danych TNS OBOP). W środę redakcja postanowiła się nawet pochwalić na antenie wynikami z 5 stycznia. Ale wyszła z tego wpadka. Tego dnia program oglądało dokładnie 6,008 mln osób. Jednak widzowie na pasku, który pojawił się na koniec "Wiadomości", zobaczyli liczbę 6,8 mln. – To był błąd jednego z pracowników redakcji – tłumaczy Karnowski.
Co na to konkurencja? Kamil Durczok, szef "Faktów", ma nadzieję na utrzymanie wyników z 2009 roku w ciągu najbliższych 12 miesięcy. – To był pierwszy rok, w którym według danych AGB przegoniliśmy "Wiadomości" pod względem udziałów w rynku – mówi. Ale przyznaje, że nie będzie to łatwe. Zatem w tym roku widzowie dalej będą mogli się przyglądać rywalizacji serwisów informacyjnych.