Prokuratura Okręgowa w Katowicach, która po sześciu latach śledztwa sporządziła w tej sprawie akt oskarżenia, zarzuca im przekroczenie uprawnień.
– Ustaliliśmy, że oskarżeni działali w celu uniemożliwienia prezesowi PKN Orlen podpisania umowy na dostawy ropy naftowej między PKN Orlen a cypryjską firmą J&S. Zatrzymania miano dokonać dzień przed posiedzeniem rady nadzorczej, na którym Andrzej M. został odwołany – powiedziała Marta Zawada-Dybek, rzeczniczka katowickiej prokuratury.
Żaden z oskarżonych nie przyznaje się do winy.
– Cieszę się, że wreszcie będę mógł przed sądem udowodnić swoją niewinność – mówi „Rz” płk Tarnowski. – Prokuratura nie ma bowiem żadnych dowodów.
Zatrzymanie Modrzejewskiego uznano za jeden z największych skandali w czasach rządów SLD. Akcję UOP uważano za przykład wykorzystania służb specjalnych w polityce.