Reklama

Eksmisja wstrzymana

Rodziny Moskalików i Głowackich będą eksmitowane z domu Agnes Trawny w Nartach. Gmina Jedwabno ma obowiązek zapewnienia im lokali socjalnych

Aktualizacja: 02.04.2010 02:46 Publikacja: 01.04.2010 15:12

Jadwiga Moskalik

Jadwiga Moskalik

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

- Powódka (Trawny - red.) jest właścicielem nieruchomości i to prawo nie jest kwestionowane. To, czego oczekują pozwani, w istocie rzeczy zmierza do pozbawienia Agnes Trawny prawa własności. Zamieszkujący lokal podnoszą, że chcą dalej w nim zamieszkiwać, że mieszkają tam od wielu lat, że związali z nieruchomością wysiłki osobiste i zawodowe i nie widzą dla siebie miejsca gdzie indziej. Takie stanowisko prowadzi do tego, że powódka nie mogłaby korzystać z prawa własności - powiedziała sędzia Bandosz.

Orzekając o wydaniu Trawny nieruchomości Sąd Okręgowy utrzymał w tym zakresie w mocy wyrok sądu pierwszej instancji, tj. sądu rejonowego w Szczytnie, który w listopadzie ubiegłego roku orzekł, że Moskalikowie i Głowaccy muszą się wyprowadzić z domu w Nartach. Sąd w Szczytnie uznał wtedy jednak, że obu rodzinom nie należą się lokale zastępcze m.in. dlatego, że dorośli członkowie obu rodzin mają dochody - pracują lub są na emeryturze. Sąd Okręgowy zmienił tę część wyroku sądu pierwszej instancji i przyznał obu rodzinom prawo do lokali socjalnych.

Sąd Okręgowy uznał jednocześnie, że to gmina, a nie Trawny, ma obowiązek zapewnienia Moskalikom i Głowackim lokali socjalnych, ponieważ obie rodziny mają zawarte aktualne umowy najmów. Sąd podkreślił, że Trawny nie ma takiego obowiązku, ponieważ "nie nabyła prawa własności w drodze czynności prawnej" tzn. nie kupiła domu w Nartach wraz z lokatorami, ale odzyskała nieruchomość przed sądem.

Uzasadniając przyznanie Moskalikom i Głowackim prawa do lokali socjalnych sędzia Bandosz powiedziała, że "sytuacja materialna żadnej z tych rodzin nie jest na tyle dobra, by mogła ona we własnym zakresie zabezpieczyć swoje potrzeby mieszkaniowe".

Wójt gminy Jedwabno Włodzimierz Budny, który przyjechał na publikację wyroku, powiedział, że jego gmina nie ma w swoich zasobach ani jednego lokalu socjalnego.

Reklama
Reklama

Wójt nie potrafił powiedzieć, czy i kiedy gmina wskaże obu rodzinom mieszkania, do których będą się mogły wyprowadzić. - Nie jestem z tego wyroku zadowolony. On pokazuje, że kto inny nabałaganił, a ja mam odpowiadać - powiedział wójt Budny.

Wyrok sądu podzielił zainteresowanych: Władysława Głowacka podniesionym głosem mówiła, że "sąd przyznał Niemce rację", że nie podoba jej się orzeczenie, "bo teraz ma ponad 90 metrów, a gmina da jej 5 metrów socjalnych i tyle". Jej mąż Władysław Głowacki wręcz przeciwnie - uznał wyrok za rozsądny i wyważony. - Gmina nie ma teraz ani metra, więc jak będą nam szukać lokalu to pewnie jakiegoś w miarę. Póki co ważne, że na bruk nie pójdziemy - mówił dziennikarzom Głowacki i uspokajał żonę.

Jeszcze w dniu ogłoszenia nieprawomocnego wyroku przez sąd w Szczytnie pomoc obu rodzinom zaoferował wojewoda warmińsko-mazurski Marian Podziewski. Rodzina Głowackich (dziecko i wnuki Władysława i Władysławy Głowackich) przyjęła mieszkanie w Kamionku, Moskalikowie nie skorzystali z oferty przedstawionej przez wojewodę.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Kraj
Czeski RegioJet wycofuje się z przyznanych połączeń. Warszawa najbardziej dotknięta decyzją
Kraj
Warszawiacy zapłacą więcej za wywóz śmieci. „To zwykły powrót do starych stawek”
Kraj
Zielone światło dla polskiej elektrowni jądrowej i trzęsienie ziemi w PGE
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Kraj
Od stycznia nie będzie można wynająć lokalu komunalnego? Jedyna nadzieja w radnych
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama