Treść odpowiedzi rosyjskiego rządu na skargę Polaków [link=http://www.rp.pl/artykul/442884,456406_Rosjanie_neguja_mord_w_Katyniu.html" "target=_blank]ujawniła w wydaniu świątecznym „Rzeczpospolita”[/link].
– Nazwanie zbrodni „sprawą”, „zdarzeniem” w piśmie rosyjskiego rządu nas oburza. Jedynym wytłumaczeniem może być to, że powstało ono przed zmianą rosyjskiej retoryki wobec Katynia – mówi prezes Federacji Rodzin Katyńskich Andrzej Skąpski. W rozmowie z PAP zaznacza, że środowisko rodzin katyńskich żyje oczekiwaniem na jakiś gest ze strony premiera Rosji podczas jego spotkania z Donaldem Tuskiem w Katyniu 7 kwietnia.
Opisaną przez nas odpowiedź, w której Moskwa de facto neguje mord katyński, przekonując, iż nie ma nawet pewności, że Polaków rozstrzelano, odmawia krewnym ofiar rehabilitacji ich bliskich oraz odtajnienia materiałów z rosyjskiego śledztwa prowadzonego w latach 1990 – 2004, przesłano jednak Trybunałowi w Strasburgu już 19 marca. O większym upływie czasu nie ma więc mowy. W dodatku dzieje się to tuż przed uroczystymi obchodami 70. rocznicy zbrodni. 10 kwietnia w Katyniu będzie – obok licznej reprezentacji bliskich ofiar zbrodni – prezydent Lech Kaczyński.
– Putin wykonuje gesty na potrzeby polityczne, ale rosyjski rząd udziela też takiej szokującej odpowiedzi. Całość tego postępowania jest zgodna z rosyjską tradycją – dobry car i źli urzędnicy – mówi nam Bogusław Sonik, europoseł Platformy Obywatelskiej, który w Parlamencie Europejskim na 13 kwietnia przygotowuje wystawę upamiętniającą rocznicę zbrodni katyńskiej.
– Oczywiście, że trzeba się twardo domagać prawdy. Tyle że także inne państwa niechętnie przyznają się do win. Prezydent Jacques Chirac dopiero w latach 90. uznał odpowiedzialność Francji za politykę rządu Vichy wobec Żydów – przypomina.