W bydgoskiej operze zebrali się wczoraj przedstawiciele mediów, instytucji z nimi związanych i duchowieństwa.
– My, ludzie mediów, bardzo często słyszymy, że mówi się o nas źle. Tymczasem mamy do wykonania ogromnie ważne zadanie. Rolą środków przekazu jest pytanie o człowieka – podkreślał prałat Giuseppe Scotti, sekretarz Papieskiej Rady ds. Środków Społecznego Przekazu.
Paweł Lisicki, redaktor naczelny „Rz”, zwracał uwagę, że współczesne media w coraz większym stopniu są nie tylko dostarczycielami informacji, ale i tożsamości. Nie tylko opisują świat, ale w pewnym stopniu go kreują. To daje dziennikarzom olbrzymią władzę.
Witold Kołodziejski, szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, podkreślał, że społeczeństwo może kontrolować czwartą władzę.– Ogromne koncerny medialne zbudowano dzięki nam. Gdyby nie nasza decyzja, że będziemy kupować określone gazety, tych imperiów by nie było. Dlatego to my sami poprzez nasze jednostkowe decyzje możemy je kontrolować – mówił Kołodziejski.
Media funkcjonują dziś na zasadzie przedsiębiorstw. – A gwarancją dobrego działania firmy jest zaufanie. Nikt nie zawierzy swoich pieniędzy bankowi, jeśli nie będzie mu ufał. Dlatego w każdej firmie zasady etyczne to sprawa kluczowa – podkreślał biskup bydgoski Jan Tyrawa.