Bezprawnie wyrzucona z WSI

Była pracownica cywilna WSI ze względów politycznych nie została przyjęta do nowych służb

Publikacja: 17.05.2008 03:14

To pierwszy taki wyrok, ale w warszawskich sądach pracy czeka na rozpatrzenie kilkanaście podobnych pozwów.

Pani Małgorzata do października 2006 roku była pracownikiem cywilnym w Wojskowych Służbach Informacyjnych. Zajmowała się ewidencją danych. Miała wszystkie wymagane certyfikaty i dopuszczenia związane z pracą z dokumentami niejawnymi.

Była też jedną z dwojga pracowników cywilnych WSI, którzy mieli dostęp do tzw. czynnej bazy danych, czyli wszystkich informacji, które na bieżąco otrzymywały służby. – Pracowałam w służbach ponad 20 lat. Myślę, że moi przełożeni mieli do mnie duże zaufanie – mówi „Rz” pani Małgorzata.Wszystko zmieniło się dwa lata temu, po rozwiązaniu WSI.

3 października 2006 roku pracownicy wojskowych służb jak zwykle przyszli do pracy. Nie zostali jednak wpuszczeni do siedziby WSI przy ul. Oczki w Warszawie.

Przed budynkiem zebrali się oficerowie i pracownicy służb. Stali kilka godzin, zanim wyszedł do nich oficer dyżurny i zaczął wyczytywać nazwiska przyjętych do pracy w nowych wojskowych służbach. Nazwiska pani Małgorzaty nie było na tej liście. Została pozbawiona pracy z dnia na dzień, bez żadnego uzasadnienia.

– Powinni dać mi przynajmniej wymówienie z pracy – mówi. Nikt z nowych służb nawet do niej nie zatelefonował. Dlatego pani Małgorzata 10 października 2006 roku złożyła w sądzie rejonowym pozew o odszkodowanie w wysokości zarobków za dziewięć miesięcy pracy. Pozwała jednostkę wojskową nr 3362, czyli WSI, oraz jej następcę – Służbę Kontrwywiadu Wojskowego. Domagała się pieniędzy za zwolnienie bez wypowiedzenia i za nieprzedłużenie zatrudnienia w kontrwywiadzie z powodów politycznych.Tydzień temu zapadł wyrok. Sąd przyznał rację pani Małgorzacie. Uznał, że nie została przyjęta do nowych służb ze względów politycznych. Była bowiem potraktowana jak osoba ze starego układu. Ma też dostać odszkodowanie.

We wtorek w tym samym sądzie odbędzie się kolejna rozprawa pięciu pracownic wywiadu WSI, które domagają się m.in. odszkodowania za bezprawne wyrzucenie z pracy. Natomiast w lipcu sąd będzie się zajmował sprawą pani Ilony, także byłej pracownicy WSI. W trakcie procesu okazało się, że zginęła jej teczka personalna.

Żołnierze, których pozbawia się stanowisk, muszą być przeniesieni do rezerwy kadrowej ministra obrony. Przez dwa lata dostają wynagrodzenie. Potem wojsko musi dla nich znaleźć stanowisko równorzędne z tym, jakie zajmowali przed oddelegowaniem do rezerwy kadrowej. Pracownicy cywilni nie mają takich przywilejów.

SAD

To pierwszy taki wyrok, ale w warszawskich sądach pracy czeka na rozpatrzenie kilkanaście podobnych pozwów.

Pani Małgorzata do października 2006 roku była pracownikiem cywilnym w Wojskowych Służbach Informacyjnych. Zajmowała się ewidencją danych. Miała wszystkie wymagane certyfikaty i dopuszczenia związane z pracą z dokumentami niejawnymi.

Pozostało 88% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo