Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez szefa rządu złożyło dwóch mieszkańców Słupna (Mazowieckie).
W piśmie do prokuratury twierdzą, że Donald Tusk złamał prawo, wydając uchwałę, że to on decyduje o składzie polskich delegacji na posiedzenia Rady Europejskiej. Zarzucają premierowi przeinaczenie przepisów traktatu europejskiego, na które rząd powołuje się w uchwale. Ich zdaniem premier z osobistych pobudek próbuje zdyskredytować prezydenta.
W doniesieniu piszą też o jego „kierowniczej roli w uchwalaniu niezgodnego z prawem aktu prawnego”. Właśnie z tego powodu domagają się jego ścigania.
– Tu nie chodzi o żadne pieniactwo, tylko o szacunek dla prawa. Moim zdaniem zostało ono złamane, a zatem winni powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności – mówi „Rz” Marek Witt, który podpisał doniesienie. – Przyjęcie i podpisanie tej uchwały ewidentnie było działaniem na szkodę państwa, a więc jest przestępstwem. Premier powinien za to odpowiedzieć – dodaje Edward Jaworski, drugi z mieszkańców Słupna.
Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście potwierdza, że dokument otrzymała. Informuje też, że w sprawie będzie prowadzone postępowanie sprawdzające.