Reklama

Tusk chce, Pitera przeciwna

Zamieszanie po deklaracji premiera. Minister Julia Pitera nie chce odtajnienia całości dokumentu

Aktualizacja: 25.11.2008 10:08 Publikacja: 25.11.2008 04:08

Minister Julia Pitera i Donald Tusk

Minister Julia Pitera i Donald Tusk

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Donald Tusk w wywiadzie dla „Rz” poinformował, że wydał polecenie, by zdjąć klauzulę poufności z raportu o działalności CBA. Ale według jego autorki minister Julii Pitery polecenie premiera wcale nie oznacza, że opinii publicznej mają być ujawnione wszystkie informacje zawarte w dokumencie.

– Można część odtajnić, część, która nie naraża na szkodę państwa polskiego – stwierdziła pełnomocnik rządu ds. walki z korupcją wczoraj w radiowej Trójce. – Jest pewne pensum informacji w każdym państwie, które mogą narazić na niebezpieczeństwo państwo, ludzi, bezpieczeństwo wewnętrzne.

Z tych powodów – w jej ocenie – raport „w stu procentach nie może ujrzeć światła dziennego”.

Czy Donald Tusk weźmie pod uwagę stanowisko Julii Pitery i co ostatecznie odtajni: cały raport czy jego część? Wciąż nie wiadomo.

– Premier jest w Londynie. Jeszcze nie otrzymaliśmy poleceń, co ma zostać odtajnione – usłyszeliśmy nieoficjalnie w Kancelarii Premiera.

Reklama
Reklama

– Centrum Informacyjne Rządu wyda komunikat – twierdziła Magdalena Marquez, asystentka minister Pitery. CIR z kolei odsyłał nas do niej. „Rz” nie uzyskała też odpowiedzi od minister Pitery, czy swoje stanowisko przedstawiła premierowi.

– To, co się dzieje z raportem, przekroczyło granice powagi – uważa poseł PiS Tadeusz Cymański. – Myślę, że premier zadeklarował to pod presją. Nie ma argumentów, żeby chronić ten raport.

– To nie minister Pitera, ale premier Tusk podejmie decyzję dotyczącą odtajnienia raportu – podkreśla poseł PO Marek Biernacki.

Słynny, pilnie strzeżony raport, który miał być dowodem na łamanie prawa przez CBA, nie od początku był tajny. Takiej klauzuli nie miał w grudniu 2007 r., gdy Julia Pitera przekazywała go premierowi.

W styczniu, gdy PiS zażądał jego ujawnienia, okazało się, że jest to „materiał pomocniczy”, a nie dokument urzędowy.

Wiosną premier opatrzył raport klauzulą „tajne”. Co o tym przesądziło? Między innymi włączenie do niego wyników kontroli, jaką w CBA przeprowadziła ABW. Przynajmniej tak wynika z odpowiedzi, jaką z Kancelarii Premiera otrzymał Piotr Brzozowski, który wystąpił o wgląd w dokument, twierdząc, że jako obywatel ma do tego prawo.

Reklama
Reklama

Liczący 46 stron raport mogli przeczytać tylko posłowie z Komisji ds. Służb Specjalnych. Zawarte w nim ustalenia okazały się zbyt wątłe, by zdymisjonować szefa CBA Mariusza Kamińskiego.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Do kiedy wysłać prezenty, żeby dotarły przed świętami? Poczta Polska podała daty
Warszawa
Kolejne dziesiątki milionów w remont Sali Kongresowej. Termin otwarcia się oddala
Kraj
Czeski RegioJet wycofuje się z przyznanych połączeń. Warszawa najbardziej dotknięta decyzją
Kraj
Warszawiacy zapłacą więcej za wywóz śmieci. „To zwykły powrót do starych stawek”
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama