Pieniądz na trudne czasy

Rozmowa z prof. Witoldem Orłowskim, ekonomistą

Aktualizacja: 06.01.2009 02:28 Publikacja: 06.01.2009 02:27

[b]Rz: Coraz więcej Polaków chce wprowadzenia euro. Czy to wynik światowego kryzysu?[/b]

[b]Witold Orłowski:[/b] Korzyści z wprowadzenia euro widać szczególnie w trudnych czasach. Kiedy mamy spokojne czasy, waluta narodowa jest stabilna, to wiele osób pyta: po co nam wspólny pieniądz? Euro wprowadza się właśnie po to, by w takich trudnych czasach wykazywało swoją wartość. Poza tym Polacy dotąd tak naprawdę nie zetknęli się z problemem zawirowań na rynku walutowym. Do tej pory argumenty eurosceptyków mówiących, po co nam euro, skoro złoty jest tak mocny, do nich przemawiały. Wystarczyło kilka tygodni wahań kursu, żeby więcej Polaków opowiedziało się za euro i prawdopodobnie są to osoby, które w jakiś sposób tymi wahaniami zostały dotknięte, np. przez kredyty walutowe.

[b]Euro uchroniłoby nas przed wahaniami kursu walutowego, ale czyby uodporniło nas na kryzys?[/b]

To, przed czym chroni europejska waluta, to wahania kursu walutowego. Wiele osób się teraz zorientowało, że jest to duże zagrożenie. Zresztą i wiele firm zagrożonych bankructwem doszło do wniosku, że niestabilność waluty jest czymś bardzo niekorzystnym.

Nie należy przesadzać, że euro jest receptą na wszystko. Takich w ekonomii nie ma. Można było słyszeć głosy na Słowacji, że wprowadzenie euro uchroni ich przed światowym kryzysem gospodarczym. Tak nie będzie, choć oczywiście warto pamiętać, że niestabilność waluty jest potężnym czynnikiem wpływającym na gospodarkę.

[b]Wierzy pan w realizację programu rządowego zakładającego wprowadzenie euro w 2012 roku w świetle narastającego kryzysu gospodarczego?[/b]

Wyłączając nawet względy polityczne, to z punktu widzenia kryteriów ekonomicznych odpowiedź na to pytanie uzależniona jest od tego, jak będzie się rozwijała sytuacja gospodarcza. Tu niewiadomych jest coraz więcej. Można sobie wyobrazić sytuację, w której ze względu na wysoki deficyt budżetowy rząd przesuwa o rok datę przyjęcia euro, bo dotrzymanie dotychczasowego harmonogramu mogłoby się wiązać ze zbyt dużymi kosztami dla gospodarki.

[b]Rz: Coraz więcej Polaków chce wprowadzenia euro. Czy to wynik światowego kryzysu?[/b]

[b]Witold Orłowski:[/b] Korzyści z wprowadzenia euro widać szczególnie w trudnych czasach. Kiedy mamy spokojne czasy, waluta narodowa jest stabilna, to wiele osób pyta: po co nam wspólny pieniądz? Euro wprowadza się właśnie po to, by w takich trudnych czasach wykazywało swoją wartość. Poza tym Polacy dotąd tak naprawdę nie zetknęli się z problemem zawirowań na rynku walutowym. Do tej pory argumenty eurosceptyków mówiących, po co nam euro, skoro złoty jest tak mocny, do nich przemawiały. Wystarczyło kilka tygodni wahań kursu, żeby więcej Polaków opowiedziało się za euro i prawdopodobnie są to osoby, które w jakiś sposób tymi wahaniami zostały dotknięte, np. przez kredyty walutowe.

Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej