Z badania przeprowadzonego w styczniu i lutym we wszystkich 27 krajach UE wynika, że 34 proc. Europejczyków na pewno zagłosuje, a 15 proc. zdecydowanie nie weźmie udziału w wyborach.
Najbardziej skłonni głosować są Belgowie (70 proc.), Luksemburczycy (62 proc.), Duńczycy i Maltańczycy (po 56 proc.). W Polsce na eurowybory wybiera się znacznie mniej osób - tylko 13 proc. Natomiast 19 proc. badanych już zadeklarowało, że na pewno nie weźmie udziału w głosowaniu (więcej – 30 proc. – tylko w Wielkiej Brytanii).
Wyniki dotyczące Polski są tym bardziej alarmujące, że wraz ze zbliżaniem się wyborów wzrasta liczba osób nastawionych do nich negatywnie. W porównaniu z poprzednim Eurobarometrem przeprowadzonym jesienią 2008 roku duże prawdopodobieństwo pójścia do urn zadeklarowało aż o sześć punktów procentowych mniej naszych rodaków.
O trzy punkty procentowe wzrosła liczba tych Polaków, którzy deklarują, że na pewno nie zagłosują. Z Eurobarometru wynika też, że Europejczycy są coraz bardziej świadomi zbliżających się wyborów. 32 proc. ankietowanych wie, że odbędą się one w tym roku, a 16 proc. potrafiło wskazać, że w czerwcu; przed rokiem termin znało zaledwie 4 proc.
44 proc. Europejczyków deklaruje, że jest zainteresowanych wyborami do PE, w przeciwieństwie do 53 proc., których one nie interesują. Najwyższe zainteresowanie deklarują Grecy (62 proc.), Irlandczycy (61 proc.) i Maltańczycy (59 proc.).