Polskie szkoły nie zdają egzaminu

Co trzeci gimnazjalista nie umie określić kierunków geograficznych na mapie, a co czwarty nie wie, że jedna godzina to 60 minut.

Publikacja: 28.08.2009 11:17

Jacek Przybylski

Jacek Przybylski

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

Obraz przeciętnego ucznia kreśli dziś na łamach „Dziennika” Krzysztof Kowalczyk i jest to obraz przerażający. W artykule „Polskie szkoły do poprawki” - lektura obowiązkowa dla rządzących oświatą w naszym kraju – stwierdza on, że polscy uczniowie nieźle sobie radzą z prostymi zadaniami, ale znacznie gorzej wypadają w poleceniach wymagających abstrakcyjnego myślenia.

Żadnych złudzeń nie pozostawiają też komentarze ekspertów. Uczniowie kończący podstawówkę rozumieją szczegóły tekstu, ale nie potrafią już zrozumieć przedstawionego w tekście problemu i odczytać głównej myśli. Zadania wykonują bezrefleksyjnie. Nie rozumieją poleceń i nie umieją uzasadnić postawionej tezy i wyciągnąć wniosków – zgadzają się pedagodzy, wykładowcy, dyrektorzy.

Trudno się nie zgodzić z Piotrem Zarembą, który w redakcyjnym komentarzu podkreśla, że obraz przeciętnego ucznia jest katastrofalny. I dochodzi do wniosku, że testy sprawdzające wiedzę się nie sprawdzają, bo prowadzą jedynie do tresowania ucznia do mechanicznego wykonywania zadań na egzaminu.

Taki raport powinien wstrząsnąć resortem edukacji i zmusić decydentów do refleksji. Ostatnio w szkołach przestano bowiem słuchać starszych stażem belfrów, którzy uczyli, jak słuchać, dyskutować, myśleć. A decydujący głos zaczęli mieć nieopierzeni, lecz wyjątkowo pewni siebie nauczyciele, którzy często sami nie grzeszą bogatym słownictwem, umiejętnościami wyciągania wniosków, o poczuciu pewnej misji nawet nie wspominając.

Może warto więc przyjrzeć się ostatnim reformom i poszukać momentu, w którym wylano dziecko z kąpielą.

[ramka]Skomentuj [link=http://blog.rp.pl/przybylski/2009/08/28/polskie-szkoly-nie-zdaja-egzaminu/]na blogu[/link][/ramka]

Obraz przeciętnego ucznia kreśli dziś na łamach „Dziennika” Krzysztof Kowalczyk i jest to obraz przerażający. W artykule „Polskie szkoły do poprawki” - lektura obowiązkowa dla rządzących oświatą w naszym kraju – stwierdza on, że polscy uczniowie nieźle sobie radzą z prostymi zadaniami, ale znacznie gorzej wypadają w poleceniach wymagających abstrakcyjnego myślenia.

Żadnych złudzeń nie pozostawiają też komentarze ekspertów. Uczniowie kończący podstawówkę rozumieją szczegóły tekstu, ale nie potrafią już zrozumieć przedstawionego w tekście problemu i odczytać głównej myśli. Zadania wykonują bezrefleksyjnie. Nie rozumieją poleceń i nie umieją uzasadnić postawionej tezy i wyciągnąć wniosków – zgadzają się pedagodzy, wykładowcy, dyrektorzy.

Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej