Polscy śledczy żądają zwrotu dowodów w sprawie smoleńskiej

Polska Prokuratura Generalna przygotowuje pismo do swojego rosyjskiego odpowiednika – dowiedziała się „Rz”.

Publikacja: 15.01.2011 01:28

Polscy śledczy żądają zwrotu dowodów w sprawie smoleńskiej

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

– Ponowimy w nim żądanie przekazania nam obu tych dowodów rzeczowych. Ewentualnie wypożyczenia nam czarnych skrzynek lub umożliwienia, by na miejscu mogli je zbadać polscy biegli – potwierdza „Rz” Mateusz Martyniuk, rzecznik prokuratora generalnego. Wcześniej był już taki wniosek, ale Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK), w którego dyspozycji był wrak i rejestratory, odmówił.

Jest też rozstrzygnięcie innej istotnej kwestii. „Rz” dowiedziała się, że zeznania rosyjskich kontrolerów z kwietnia 2010 r., które rosyjska prokuratura uznała za niedopuszczalne, w polskim śledztwie mogą być materiałem dowodowym. Taką opinię wyraził prokurator generalny Andrzej Seremet w piśmie, które dotarło w piątek do Naczelnej Prokuratury Wojskowej. – Na poparcie swojego zdania prokurator Seremet przywołał liczne orzeczenia Sądu Najwyższego w podobnych sprawach – dodaje Martyniuk.

[wyimek]Polacy ponowią żądanie zwrotu od Rosjan wraku i czarnych skrzynek.[/wyimek]

Chodzi o ważne dla śledztwa zeznania Pawła Plusnina i Wiktora Ryżenki – rosyjskich kontrolerów z wieży lotniska, którzy sprowadzali Tu-154. W protokołach ich przesłuchań z kwietnia były sprzeczności, więc rosyjscy śledczy je unieważnili i zasugerowali, by brać pod uwagę zeznania z sierpnia. Z tych nowych rozbieżności zostały usunięte.

Decyzja wzburzyła bliskich ofiar i wywołała wątpliwości Seremeta. Teraz nasi śledczy będą musieli wcześniejsze zeznania traktować jako pełnoprawny dowód. Zadowolony jest z tego mecenas Piotr Pszczółkowski, jeden z pełnomocników rodziny Lecha Kaczyńskiego. – Cieszę się, że polscy prokuratorzy będą prowadzili śledztwo zgodnie z polskim prawem, a nie prawem Federacji Rosyjskiej – mówi „Rz”.

– Uznanie, że pierwotne zeznania kontrolerów są nieważne od początku, było błędne – zaznacza mec. Rafał Rogalski, pełnomocnik kilku rodzin ofiar. Portal Wirtualna Polska cytuje jego wypowiedź: „nie ma kategorycznych dowodów, że mgła była naturalna i nie została rozpylona przez Rosjan”.

Nie milkną natomiast głosy krytyki ze strony polskich polityków po opublikowaniu w środę raportu MAK, w którym całą winą za tragedię została obarczona załoga polskiego samolotu. Polityków oburza głównie pominięcie roli rosyjskich kontrolerów, w których działaniach MAK nie dostrzegł błędów.[wyimek]

Gdyby Rosjanie nie oddali czarnych skrzynek, śledczy chcą, by chociaż mogli je zbadać polscy biegli [/wyimek]

Edmund Klich, były polski akredytowany przy MAK, uważa, że Plusnin i Ryżenko działali pod presją przełożonych i popełnili błędy. Płk Klich wymienia je w swoich uwagach do raportu MAK (do dokumentu przygotowanego przez Klicha dotarł TVN 24). Jego zdaniem ktoś polecił kontrolerom, by sprowadzali samolot na smoleńskie lotnisko. Na naciski wskazuje treść rozmów z 10 kwietnia. Klich cytuje słowa Plusnina: „No tak powiedzieli, cholera, sprowadzać na razie”. To wymiana zdań z Moskwą na siedem – dziesięć minut przed katastrofą.

O naciskach na kontrolerów świadczą też słowa, jakie siedem minut przed tragedią wypowiedział płk Nikołaj Krasnokutski z jednostki w Twerze ściągnięty do Smoleńska: „Towarzyszu generale, do trawersu podchodzi. Wszystko włączone, i reflektory na dzień, wszystko włączone”. Klich chce ustalenia, kim był tajemniczy generał. – Sytuacja w wieży pod względem psychologicznym była identyczna jak w polskim samolocie – mówi „Rz” płk Klich. W swoich uwagach wskazuje też, że kontroler zbyt późno podał komendę „horyzont” (padła, gdy samolot był ok. 10 metrów nad ziemią). – Pilot już nie miał możliwości jej wykonać – zaznacza Klich.

Jak mówiła rzeczniczka MSWiA Małgorzata Woźniak, Polska wielokrotnie występowała do strony rosyjskiej o kopie nagrań z wieży kontrolnej, ale ich nie otrzymała, przekazano tylko stenogramy. Szef resortu Jerzy Miller, kierujący polską komisją, która bada katastrofę, powiedział, że ma nagrania z innych źródeł i je opublikuje. Natomiast płk Klich mówił, że nagrania z wieży Rosjanie przekazali stronie polskiej jeszcze w kwietniu.

W środę w Sejmie rząd ma przedstawić odpowiedź na raport MAK. Marszałek Grzegorz Schetyna powiedział, że dopiero po debacie zapadną decyzje co do dalszych działań. Pytany, czy Sejm odrzuci raport, stwierdził, że posłowie nie mogą tego zrobić, bo Sejm go nie przyjmuje.

Klub PiS złoży wniosek o wotum nieufności dla szefa MON Bogdana Klicha – zapowiedział Jarosław Kaczyński. – Podstawową przesłanką są bezprecedensowe katastrofy lotnicze za czasów pełnienia przez niego funkcji ministra.

– Ponowimy w nim żądanie przekazania nam obu tych dowodów rzeczowych. Ewentualnie wypożyczenia nam czarnych skrzynek lub umożliwienia, by na miejscu mogli je zbadać polscy biegli – potwierdza „Rz” Mateusz Martyniuk, rzecznik prokuratora generalnego. Wcześniej był już taki wniosek, ale Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK), w którego dyspozycji był wrak i rejestratory, odmówił.

Jest też rozstrzygnięcie innej istotnej kwestii. „Rz” dowiedziała się, że zeznania rosyjskich kontrolerów z kwietnia 2010 r., które rosyjska prokuratura uznała za niedopuszczalne, w polskim śledztwie mogą być materiałem dowodowym. Taką opinię wyraził prokurator generalny Andrzej Seremet w piśmie, które dotarło w piątek do Naczelnej Prokuratury Wojskowej. – Na poparcie swojego zdania prokurator Seremet przywołał liczne orzeczenia Sądu Najwyższego w podobnych sprawach – dodaje Martyniuk.

Pozostało 82% artykułu
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej