Wprost do sądu za logo i nazwę?

Grupa byłych dziennikarzy "Wprost" chce stworzyć nowy tygodnik pod tytułem "Wprost przeciwnie". Nazwa i logo nowego pisma bezpośrednio nawiązują do obecnego na rynku tygodnika "Wprost".

"Nie możemy pogodzić się z tym, co się stało z tygodnikiem po przejęciu go przez Platformę Mediową Point Group i postawieniu na jego czele redaktora Tomasza Lisa" – tłumaczą twórcy nowego pisma na stronie wprostp.pl.

Kontynuacja tygodnika

Wydawcą "Wprost przeciwnie" ma być spółka 3S Media, której współwłaścicielem jest Tomasz Sommer, redaktor naczelny tygodnika "Najwyższy Czas". Projektem ma kierować Jan Piński, były pracownik "Wprost" i były szef "Wiadomości" (kiedy prezesem TVP był Piotr Farfał). Obaj na razie nie chcą zdradzać szczegółów: ani nazwisk, ani ewentualnej daty, kiedy tytuł mógłby się ukazać na rynku.

– Planowaliśmy ten tygodnik od dłuższego czasu. Ośmieliły nas sukcesy "Uważam Rze" i "Gazety Polskiej", bo to pokazało, że czytelnicy są znudzeni dotychczasową ofertą tygodników. My zaś uważamy, że jest zapotrzebowanie na kontynuację dawnego "Wprost" – dodaje.

Pomysłem nie jest zachwycony obecny właściciel pisma. – Każdy podmiot zamierzający bezprawnie wykorzystywać prawa majątkowe należące do AWR Wprost powinien mieć świadomość, że spółka będzie dochodziła odszkodowania w drodze powództwa cywilnego, a także skieruje odpowiedni wniosek do organów ścigania – informuje "Rz" Anna Pawłowska-Pojawa z Platformy Mediowej Point Group, wydawcy "Wprost". Z Tomaszem Lisem, redaktorem naczelnym tygodnika, nie udało nam się skontaktować.

Specjaliści od prawa autorskiego i prawa konkurencji, zajmujący się m.in. ochroną znaków towarowych, podkreślają, że jeśli nazwa i grafika nowego tytułu będą wprowadzać czytelnika w błąd i sprawiać wrażenie, że jest powiązany z poprzednim, może to stanowić naruszenie prawa. Maciej Gawroński z kancelarii Bird & Bird wylicza:

– Może być problem ze znakiem towarowym, jakim jest logo, z prawami autorskimi tego, kto to logo wymyślił, oraz z zasadą uczciwej konkurencji.

– Do tego dochodzi korzystanie z renomy i reputacji tytułu, którego właścicielem jest kto inny – dodaje Krystian Maciaszek z Kancelarii Kulikowska & Kulikowski. Podkreśla, że najbardziej problematyczna może się okazać sprawa logo.

Logo "Wprost przeciwnie" nawiązuje do poprzedniego logo tygodnika "Wprost". Dziś "Wprost" posługuje się historycznym logo z 1982 roku, które w ubiegłym roku przywrócił Lis.

– Nazwa "Wprost przeciwnie" została bez problemu zarejestrowana przez sąd już rok temu – odpowiada Sommer. I argumentuje, że litery składające się na logo zostały napisane powszechnie dostępną, niezastrzeżoną czcionką. Jan Piński dodaje: – Nie ma żadnych kontrowersji związanych z tym tytułem. Został oficjalnie zarejestrowany, a logo było szczegółowo konsultowane z renomowanymi prawnikami. Zachęcam redaktora naczelnego "Wprost" Tomasza Lisa do skonsultowania sprawy ewentualnych pozwów z jego dobrym kolegą Tomaszem Wołkiem, który po odejściu z "Życia Warszawy" założył gazetę "Życie".

Stary, znany numer

Spory o tytuły to nic nowego w historii najnowszej polskiej prasy. Na początku lat 90. część dziennikarzy "Expressu Wieczornego", nie zgadzając się na nowego właściciela (była nim związana z Porozumieniem Centrum Fundacja Prasowa "Solidarność"), przeszła do nowego tytułu "Express", który ostatecznie zmienił nazwę na "Super Express". A pojawienie się tygodnika "Agora", publikującego przedruki tekstów z innych gazet, zakończyło się sporem prawnym z Agorą, wydawcą "Gazety Wyborczej". Sąd nakazał dodać do tytułu dodatkową literę – i tak powstała popularna "Angora".