Kalemba łaskawy dla Serafina

Krajowy Związek Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych wykorzystywał pieniądze z dotacji celowej, przyznawanej z budżetu państwa, na spłacanie swoich zobowiązań i bieżącą działalność. Mimo to musi zwrócić tylko niespełna 300 tys. zł z 755 tys. dotacji za 2012 r. – to wnioski z ministerialnej kontroli w kółkach.

25 przelewów

Zakończona 24 maja kontrola potwierdziła skandaliczne praktyki, które „Rz” ujawniła dwa tygodnie temu. Z konta bankowego, na które kółkom przelano ubiegłoroczną dotację celową z budżetu na dofinansowanie kosztów uczestnictwa w międzynarodowych organizacjach rolniczych (m.in. Copa Cogeca w Brukseli), dokonano 25 przelewów (na łączną sumę 607 tys. zł), które nie były związane z celem dotacji. Pieniądze przekazano m.in. dla szefa kółek, działacza PSL Władysława Serafina, urzędów skarbowych i ZUS.

Kontrolerzy uznali, że jest to niezgodne z umową, która zobowiązuje beneficjenta do prowadzenia odrębnego rachunku bankowego tylko dla rozliczenia środków z dotacji i wydatkowania pieniędzy wyłącznie na cele z nią związane. Jak tłumaczył kontrolerom nieuzasadnione wydatki? Że „środki z dotacji są elementem budżetu Krajowego Związku i wydatkowane są zgodnie z celami Związku, w tym na sfinansowanie kosztów uczestnictwa w ponadnarodowych organizacjach rolniczych”. I tak np. 30 tys. zł poszło na usługi firmy projektowej, która przygotowała materiały promocyjne. Serafin ujął je w pozycji „funkcjonowanie biura w Brukseli” (choć kółka nie mają tam biura).

Kontrolerzy wykazali także, że aż 274 tys. zł z tytułu składek członkowskich w Copa Cogeca i usług tłumaczeniowych za ubiegły rok Krajowy Związek wpłacił dopiero w tym roku, co jest niezgodne z umową dotacyjną.

Wnioski z kontroli pozostawiają wiele wątpliwości. Czytamy m.in., że dotacje „wykorzystane niezgodnie z przeznaczeniem podlegają zwrotowi do budżetu państwa wraz z odsetkami”. Ale PSL-owski minister rolnictwa Stanisław Kalemba, który podpisał się pod jej wynikami, nie nakazał zwrotu wszystkich środków wydanych niezgodnie z przeznaczeniem, a jedynie tych na firmę projektową oraz niewykorzystanych do końca roku pieniędzy na opłacenie składki.

W zaleceniach pokontrolnych Kalemba zobowiązał tylko Serafina do przestrzegania zasad wydawania dotacji m.in. „bezwzględnego zaniechania czasowego wykorzystywania środków udzielonej dotacji na bieżącą działalność Krajowego Związku”.

– Kontrolę można podsumować słowami „właściwie nic się nie stało” – mówi nam członek kierownictwa związku. – Ale my uważamy, że wykorzystywanie jakichkolwiek środków budżetowych do celów prywatnych jest niedopuszczalne. Kontrola powinna pokazać, kto jest winny, jak powinien zostać ukarany.

„Nie miałem pojęcia”

Krajowa Rada Izb Rolniczych, jak i część działaczy kółek od kilku miesięcy domagają się kontroli poprzednich dotacji. Ale minister Kalemba jej wszczynać nie będzie.

Resort zasłania się tym, że poprzedni ministrowie akceptowali coroczne rozliczenia. – Nie ma podstaw do wstrzymywania przez ministra przekazania dotacji dla jakiejkolwiek organizacji – dodaje Małgorzata Książek, rzeczniczka resortu. A zatem kółka Serafina jak zawsze pieniądze otrzymają.

Minister chce także przerzucić ciężar odpowiedzialności za wykorzystywanie dotacji na Izbę Rolniczą, która rozdziela je pomiędzy sześć organizacji rolniczych. – Nie zgodzę się na to, nie mam możliwości kontrolnych – stwierdza Wiktor Szmulewicz, prezes Izby.

Mimo łaskawości ministra kłopoty Serafina się nie kończą. Dwa tygodnie temu Pierwszy Urząd Skarbowy Warszawa-Śródmieście postawił mu zarzuty karno-skarbowe za nieskładanie sprawozdań finansowych kółek za lata 2006–2010 r. Choćby z tego powodu kółka nie powinny korzystać z państwowej dotacji.