Według naszych informacji w Spółdzielczych Kasach Oszczędnościowo-Kredytowych (SKOK) trwają w tej chwili inspekcje Komisji Nadzoru Finansowego. To jeden z elementów obejmowania przez KNF kontroli nad tym sektorem finansowym w Polsce. Wcześniej do wszystkich najważniejszych instytucji odpowiadających za bezpieczeństwo państwa trafiły tajne audyty z 55 SKOK-ów, prowadzone od jesieni minionego roku. SKOK-i podlegają nadzorowi Komisji od 27 października 2012 r. Wcześniej nadzór nad ich funkcjonowaniem sprawowała wyłącznie Kasa Krajowa SKOK – czyli w praktyce SKOK-i kontrolowały się same.
Kasy zostały poddane weryfikacji KNF po długiej politycznej wojnie. W SKOK-ach pracuje i pracowało wielu polityków PiS oraz związanych z nimi osób. Zapewne dlatego, że wieloletnim szefem Kasy Krajowej był Grzegorz Bierecki, były współpracownik Lecha Kaczyńskiego, a dziś senator PiS i główny wspierający niektóre prawicowe media.
Wycofał się w zeszłym roku, tuż przed wejściem audytorów do SKOK-ów. Pozostał jednak szefem rady najpotężniejszego z nich – SKOK-u Stefczyka (około połowy całego systemu).
Kasa Krajowa i Stefczyk – obudowane spółkami, fundacjami i towarzystwami finansowymi – dawały Biereckiemu przez długi czas dużą kontrolę nad całym systemem SKOK-ów. Sytuacja uległa zmianie, gdy do władzy doszła Platforma Obywatelska. W obawie, że pozostające poza kontrolą SKOK-i to tykająca finansowa bomba, rząd doprowadził do objęcia kas nadzorem KNF.
Przeprowadzony na zlecenie KNF zewnętrzny audyt to pierwsza próba zbadania prawdziwej kondycji kas spółdzielczych, w których swe oszczędności ulokowało ponad 2,6 mln Polaków.