Reklama

Polacy stracili 2 mld złotych w parabankach

W 2013 r. prokuratury wszczęły niemal ?100 nowych śledztw w sprawie działalności parabanków.

Publikacja: 07.07.2014 05:06

Polacy stracili 2 mld złotych w parabankach

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Chociaż wydawało się, że głośna afera Amber Gold ostudzi zapał Polaków do ryzykownych inwestycji i korzystania z usług parabanków, to okazuje się, że jest wręcz przeciwnie. Prokuratury są zarzucane skargami na takie firmy.

W ub.r. prokuratury rozpoczęły 92 nowe śledztwa, podczas gdy w ciągu ostatnich pięciu lat było ich w sumie 146 – wynika z nowego raportu Prokuratury Generalnej. „Rz" ma ten raport.

Sławomir W. z Orcan Software Investment SA w Gdańsku obiecywał klientom miesięczne oprocentowanie od 1,5 do 2,5 proc., czyli kilkakrotnie wyższe niż w bankach. Chętnych nie brakowało. Wpłacali pieniądze, które W. miał korzystnie inwestować m.in. na rynku walutowym. Ale zamiast spodziewanych zysków, 47 osób straciło 7,7 mln zł. Kilka dni temu prokuratura oskarżyła W. o działalność parabankową i oszustwo.

Takich firm jak Orcan, działających na zasadzie piramid finansowych, są setki. Ile dokładnie, nie wiadomo. Szacunki mówią nawet o kilkuset parabankach i firmach udzielających pożyczek ze środków klientów. Z ich usług może korzystać kilka milionów ludzi.

– Zachęty są wciąż takie same, czyli głównie gwarantowanie wysokich zysków. To w ofertach parabanków się nie zmienia – mówi „Rz" Maciej Krzysztoszek z Komisji Nadzoru Finansowego. Na czarnej liście KNF jest dziś 56 firm prowadzących działalność bankową bez zezwolenia.

Reklama
Reklama

2,1 mld zł straty tej wysokości zgłosili do prokuratur klienci parabanków tylko w 2012 roku

Klienci topią w parabankach ogromne sumy. Raport pokazuje skalę strat: w 32 sprawach zakończonych w 2013 r. aktami oskarżenia (i jednej zakończonej warunkowym umorzeniem), a więc takich, w których straty zostały udowodnione, prawie 1,4 tys. osób straciło prawie 21 mln zł (statystycznie jeden pechowiec został naciągnięty na ok. 15 tys. zł). To tylko wycinek, bo w kraju toczy się obecnie ok. 200 takich śledztw. Sami pokrzywdzeni w doniesieniach wskazują straty wielokrotnie większe.

1,4 tys. osób naciągnęły parabanki w 32 sprawach, które w 2013 r. zakończyły się aktem oskarżenia.

Z poprzedniego takiego raportu Prokuratury Generalnej powstałego po wybuchu afery Amber Gold wynikało, że w latach 2007 – 2012 poszkodowanych przez parabanki zostało 130 tys. osób.

Teraz straty wzrosły kilkunastokrotnie. W 2007 r. klienci twierdzili bowiem, że zostali naciągnięci na 168 mln zł. W 2012 r. – już na 2,1 mld zł.

Częściej też naciągacze stają przed sądem. Niemal trzy czwarte spraw kończy się teraz aktem oskarżenia, wcześniej – co czwarta. Aktywniej wyławia nieuczciwe firmy Komisja Nadzoru Finansowego.

Reklama
Reklama

Śledztwa są skuteczniejsze zapewne dlatego, że trafiają teraz do prokuratur okręgowych, a rozproszone po kraju, dotyczące tej samej firmy są łączone. Dzięki temu łatwiej jest ocenić mechanizm działania czy zamiar oszustwa.

Większa liczba śledztw oznacza jednocześnie, że zagrożenie przestępczością parabankową rośnie. – Więcej takich przestępstw jest teraz wykrywanych przez organy ścigania, KNF i zgłaszanych przez pokrzywdzonych. Jednak niewątpliwie mamy do czynienia ze wzrostem przestępstw przeciwko konsumentom – mówi autor raportu Zdzisław Brodzisz z Prokuratury Generalnej.

Chociaż wydawało się, że głośna afera Amber Gold ostudzi zapał Polaków do ryzykownych inwestycji i korzystania z usług parabanków, to okazuje się, że jest wręcz przeciwnie. Prokuratury są zarzucane skargami na takie firmy.

W ub.r. prokuratury rozpoczęły 92 nowe śledztwa, podczas gdy w ciągu ostatnich pięciu lat było ich w sumie 146 – wynika z nowego raportu Prokuratury Generalnej. „Rz" ma ten raport.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Wycieczki i masaże za pół miliona, czyli KPO po warszawsku
warszawa
Wygaszą Powiśle, by oglądać spadające gwiazdy. Centrum Nauki Kopernik zaprasza na deszcz Perseidów
Kraj
Miejscy wolontariusze bez ubezpieczeń? Warszawa odmawia wsparcia
Kraj
Cheerleading – nowe studia na AWF. Jak zostać instruktorem sportu w Warszawie?
Reklama
Reklama