Grodzka powiedziała w rozmowie z Wirtualną Polską, że nie ma innego wyjścia jak start w wyborach. - Nie mogę zawieść zaufania swojego ugrupowania. Pozostawiam sobie jednak furtkę - jeśli w organizowanych prawyborach pojawi się kandydat, którego sama będę chciała poprzeć, to zrezygnuję z kandydowania - powiedziała.
Doniesienia o wysunięciu przez Zielonych kandydatury Anny Grodzkiej w wyścigu o fotel prezydencki skomentowała w rozmowie z Moniką Olejnik w Radiu Zet działaczka społeczna Barbara Nowacka. Stwierdziła, że choć "uwielbia Ankę" i uważa ją za osobę o "wspaniałych ideach, ciekawych projektach politycznych", obawia się, że "w Polsce pełnej nietolerancji, niechęci"transseksualna posłanka "będzie niszczona z powodu zwykłej, ludzkiej pogardy dla innego człowieka".
Zdaniem Nowackiej, "w Polsce łatwiej po latach dyskusji o związkach partnerskich, otwartości, przyjąć osobę homoseksualną niż osobę transseksualną". Dodała, że widać to po zachowaniu posłów wobec Roberta Biedronia. - W pewnym momencie zaczęli w stu procentach szanować Biedronia, natomiast jeszcze nie dorośli do tego żeby zacząć szanować Ankę - skwitowała Nowacka.
Wciąż nie wiadomo, kiedy dokładnie odbędą się wybory prezydenckie. Ich datę poznamy w przyszłą środę. Ma ją ogłosić marszałek sejmu Radosław Sikorski. Czytaj więcej.