Reklama

Wyłudzali kredyty, by spłacać wcześniejsze

Aż dziewięć osób spokrewnionych ze sobą osób odpowie za wyłudzanie kredytów w krakowskich bankach. Z rodziną współpracował pośrednik udzielający kredytów.

Aktualizacja: 05.02.2015 13:40 Publikacja: 05.02.2015 10:37

Wyłudzali kredyty, by spłacać wcześniejsze

Foto: Fotorzepa

Na ławie oskarżonych – jak informuje Bogusława Marcinkowska – rzecznik krakowskiej prokuratury zasiądzie Beata P. jej mąż, dwóch synów, córka, zięć, synowa, kuzynka rodziny, oraz była narzeczona drugiego z synów.

Sprawa zaczęła się w maju 2013 roku. Policjanci zostali wezwani do jednego z banków w Krakowie, bo pracownicy podejrzewali, że doszło do próby wyłudzenia kredytu w wysokości 52 tys. zł. Na miejscu zatrzymano osoby, które złożyły wniosek o pożyczkę.

Wśród nich była Halina Sz. kuzynka Beaty P. Kobieta przedstawiła sfałszowane zaświadczenie o dochodach. Policjanci przeszukali jej mieszkanie oraz dom małżeństwa P. i ich dzieci.

– Na podstawie znalezionych tam dokumentów ustalono, że nie był to jedyny kredyt, który rodzina usiłowała wyłudzić z banku. Jej działania obejmowały znacznie szerszą skalę – mówi prok. Marcinkowska.

Jak ustaliła prokuratura Beata P. wystawiała osobom starającym się o kredyt stosowne zaświadczenia o wysokości zarobków. Składane wnioski kredytowe dotyczyły różnych celów, ale faktycznie pieniądze miały służyć do dofinansowania prowadzonej działalności przez Beatę P., również rozszerzenie prowadzonej przez nią działalności.

Reklama
Reklama

– A tak naprawdę uzyskane pieniądze z kredytów szły na częściową spłatę wcześniej zaciągniętych kredytów, oraz wydawano je na własne potrzeby – mówi prok. Marcinkowska.

Beata P. została oskarżona o 16 tego rodzaju czynów, jej mąż o jeden, a pozostali członkowie rodziny o dwa lub kilka takich przestępstw. Jak wyliczyła prokuratura łączna wartość wyłudzonych przez Beatę P. kredytów wyniosła prawie 300 tys. zł, a tych, które nie udało się jej uzyskać przekracza 500 tys. zł.

Wszyscy oskarżeni przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów i złożyli wnioski o dobrowolne poddanie się karze. Trafiły one do sądu wraz z aktem oskarżenia. Oskarżeni żądają dla siebie kary od 10 miesięcy do siedmiu lat więzienia w zawieszeniu od dwóch do ośmiu lat, kary grzywny. Obiecali też wspólnie naprawić szkody.

Ze śledztwa wyłączono materiały dotyczące pośrednika. Przeciw niemu toczy się osobne postępowanie.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Warszawa
Kolejne dziesiątki milionów w remont Sali Kongresowej. Termin otwarcia się oddala
Kraj
Czeski RegioJet wycofuje się z przyznanych połączeń. Warszawa najbardziej dotknięta decyzją
Kraj
Warszawiacy zapłacą więcej za wywóz śmieci. „To zwykły powrót do starych stawek”
Kraj
Zielone światło dla polskiej elektrowni jądrowej i trzęsienie ziemi w PGE
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama