- Jestem bardzo szczęśliwy, to piękny dzień w moim życiu - powiedział Andrzej Wajda w TVN24 po przyznaniu Oscara „Idzie". - Tego właśnie chciałem dożyć - dodał reżyser nagrodzony Oscarem w 2000 roku za całokształt twórczości.
Wajda nie krył radości wypowiadając się na temat polskiego Oscara i pogratulował reżyserowi „Idy" Pawłowi Pawlikowskiemu. - Panie Pawle drogi, większej radości nie mógł mi pan sprawić. Serdecznie pana ściskam i dołączam się do tego chóru - powiedział w TVN24 Andrzej Wajda.
Zapytany o to, czy oczekiwał, że film Pawła Pawlikowskiego dostanie Oscara powiedział: „po cichu myślałem w sercu, że tak się stanie". Reżyser dodał także, że po wielu latach, które dla polskiego kina były ciężkie, nasz kinematografia „staje na nogach".
Andrzej Wajda skomentował również przegraną polskiego dokumentu krótkometrażowego „Joanna". - To jest niezwykle poważne spojrzenie, jakiego polskie kino dokumentalne potrzebuje. Ten film jest dosyć szczególny i liczyłem, że zostanie zauważony - powiedział. Dodał jednak, że „takie właśnie są Oscary".
Oscar za najlepszy film nieanglojęzyczny powędrował do Pawła Pawlikowskiego, reżysera "Idy". Jest to pierwsza nagroda dla polskiego filmu w tej kategorii.