- To jeden z największych takich magazynów w Polsce. Udało nam się go odnaleźć dzięki współpracy z funkcjonariuszami Izby Celnej oraz wrocławskiego Centralnego Biura Śledczego Policji – mówi st asp. Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji.
W ręce mundurowych wpadł właściciel magazynu 42-letni mieszkaniec Wrocławia. Zatrzymano go na terenie wrocławskiego portu lotniczego, chwilę po tym, jak odebrał przesyłkę, w której było blisko 2,2 tys. saszetek i pudełek z nieznaną substancją.
Po badaniach okazało się, że to były dopalacze. Funkcjonariusze przeszukali mieszkania wynajmowane przez zatrzymanego mężczyznę. W jednym z nich znaleźli magazyn dopalaczy.
- Na miejscu zabezpieczono blisko 80 kartonów zawierających około 30 tys. sztuk opakowań z kilkudziesięcioma rodzajami środków – mówi Paweł Petrykowski.
Dodaje, że może być to jeden z z największych magazynów ujawnionych w kraju. Zabezpieczone próbki są teraz badane przez biegłych. - Według inspekcji sanitarnej środki mogą zawierać substancję psychoaktywną, która w szczególny sposób może zagrozić zdrowiu i życiu potencjalnych konsumentów – tłumaczy rzecznik dolnośląskiej policji.