- W nowym otwarciu nie ma miejsca dla Leszka Millera. Głęboko wierzę, że Miller odejdzie - mówił w rozmowie z TVN24 Napieralski.
Były lider SLD zwrócił uwagę, że kandydaci lewicy na prezydenta w tych wyborach - Magdalena Ogórek i Janusz Palikot - nie zebrali łącznie nawet 5 proc. głosów. - Lewicę trzeba zbudować od nowa - ocenił. Dodał, że w nowej lewicy będzie miejsce dla SLD, jeśli z kierowania tą partią zrezygnuje Leszek Miller.
Napieralski przypomniał, że przed kilkoma miesiącami apelował o zmiany w Sojuszu, za co - jak przypomniał - "został usunięty z szeregów" partii. - SLD w takiej formule nie ma szans wejść do parlamentu, co się potwierdziło w wyborach prezydenckich - podkreślił.
Z powyborczego sondażu wynika, że kandydatka SLD Magdalena Ogórek zdobyła zaledwie 2,4 proc. głosów. To najgorszy wynik kandydata popieranego przez SLD w wyborach prezydenckich od 1989 roku.