Sprawcą jest inny pacjent tej placówki. Sprawę wyjaśnia miejscowa prokuratura.
Do zabójstwa doszło dziś rano na oddziale ogólnym, po którym pacjenci mogą swobodnie się poruszać. Zamykani lub unieruchamiani są w sytuacji, gdy stwarzają zagrożenie dla siebie lub innych.
Około godziny 7 do sali, na której leżał 40-letni Amerykanin wszedł inny pacjent. Zaczął dusić leżącego tam mężczyznę, walić jego głową o podłogę. Sprawca był znacznie większy od ofiary.
Krzyki dochodzące z sali usłyszał personel szpitala. Pracownicy przybiegli na miejsce. Rozdzielili pacjentów. Amerykanina próbowali reanimować, ale bezskutecznie. Mężczyzna zmarł.
Na miejscu jest policyjna ekipa dochodzeniowa oraz prokurator. – Zaczynam oględziny – powiedział nam śledczy.