Pogrzeb Jana Kulczyka. "Wielka strata dla Polski"

W Poznaniu rozpoczęły się msza żałobna i uroczystości pogrzebowe Jana Kulczyka.

Publikacja: 05.08.2015 11:38

Foto: Fotorzepa/Bartosz Jankowski

Całe wzgórze św. Wojciecha w Poznaniu jest zamkniete dla ruchu. Do sankturarium o. Karmelitów wejść mogła tylko rodzina i zaproszeni goście. Dla części z nich przygotowano miejsca przed świątynią. Na pogrzeb Jana Kulczyka przyszli też zwykli mieszkańcy Poznania, którzy ustawili się wzdłuż tymczasowego odgrodzenia. Porządku pilnuja policjanci i prywatna ochrona.

Ceremonia rozpoczęła się od listu prezydenta Bronisława Komorowskiego do dzieci Jana Kulczyka. "Proszę przyjąć głębokie wyrazy współczucia" - odczytuje słowa prezydenta prezydencki minister Jacek Michalowski

"To wielka strata dla Polski" - napisał m.in. do Dominiki i Sebastiana Kulczyków o ich zmarłym ojcu Komorowski.

Poza ministrem Michałowskim we mszy pogrzebowej Jana Kulczyka uczestniczy wielu innych przedstawicieli życia politycznego i publicznego. Wśród przybyłych są m.in: Sławomir Nowak, Mirosław Drzewiecki, Ryszard Kalisz, Kazimierz Marcinkiewicz, Paweł Deląg, Jan Englert z żoną Beatą Ścibakówną.

Artystyczną oprawę ceremonii uświetnia orkiestra instrumentów smyczkowych i strunowych. Trumna z ciałem Jana Kulczyka obłożona jest białymi kwiatami. 

Po pierwszym czytaniu odśpiewany zostal Hymm do Miłości. "Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku".

Jeden z ojców koncelebrujących ceremonię pogrzebową odczytał słowa Ewangelii św. Jana. "Jezus powiedział do swoich uczniów: Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie. W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem.Znacie drogę, dokąd Ja idę. Odezwał się do Niego Tomasz: Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę? Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie."

- Jasiu, co to za pomysł, żeby odchodzić z tego świata w takim wieku. Każdy, kto miał przyjemność poznać Jana Kulczyka wie, że był człowiekiem wyjątkowym" - mówił w homilii ksiądz celebrujący mszę pogrzebową.

- W przypadku Jasia, ta niesprawiedliwość śmierci jest szczególna - kontynuował. - Nie sposób tu wymienić wszystkich uczuć, jakie łączyły Jana, Jasia, Janusza, dr. Kulczyka z każdym z nas - mówił w homilii.

- Wielcy ludzie nie umieraja, tylko odchodzą dyskretnie. Ty nie umarłeś, żyjesz w błekicie nieba i rozmawiasz z aniołami - mówił ksiądz. Wspomniał też wszelkie zalety zmarłego Jana Kulczyka i podkreślił jego wizjonerstwo oraz dobroć.

Swoje przemówienie wygłosił Lech Wałęsa. - Każdy rok naszej znajomości przekonywał mnie, jak wielkim jest pan człowiekiem. Jak był pan dobry, to tylko Bóg wie. Czy ktoś będzie pana w stanie zastąpić? Nie sądzę - mówi były prezydent. Dodaje też, że Kulczykowi nie zależało na załatwianiu żadnych nieczystych inteteresów. - Panie Janie, spoczywaj w pokoju - zakończył Wałęsa.

Dyrygowanie orkiestra od Jerzego Maksymiuka przejął Krzysztof Penderecki.

- Był człowiekiem wielkiej pracy. Był wielkim patriotą, Polakiem, który dumnie polskość niósł poza granicami kraju - mówił drżącym głosem były minister kultury Waldemar Dąbrowski . - Patrz Jasiu, ile tu dzisiaj przyjechało, żeby złożyć ci hołd - dodał.

- Przeciwko mocy śmierci nie ma ziół w ogrodach. Każdego czeka jego Waterloo - przypomniał prof. Waldemar Frąckowiak . - Odszedł wbrew sobie i wbrew nam. Na świecie jest wiele ludzi, ale takich, którzy żyją naprawdę, mało. Taki był Jan. Słuchał i był słuchany. Nie był wodzem, był przywódcą - wspominał Jana Kulczyka.

- Tatko, gdzie jesteś. Bo płaczemy - mówiła łamiącym się głosem Dominika Kulczyk. - Nie płaczcie za moją trumną nie ma mnie tu. Ale jestem w waszych kochających sercach - kontynuowała.

Po ceremonii pogrzebowej trumna z ciałem Jana Kulczyka zostanie złożona do grobu rodzinnego na Cmentarzu Jeżyckim. Jan Kulczyk spocznie obok swojego ojca.

Przed Cmentarzem Jeżyckim zebrały się setki poznaniaków, chcących zobaczyć ostatnią drogę zmarłego w ubiegłym tygodniu Jana Kulczyka. Na teren nekropolii wejść może jednak tylko najbliższa rodzina i zaproszeni przez nią goście. Dla pozostałych przygotowano głośniki przy bramach cmentarza. Słychać już muzykę odgrywaną przez orkiestrę. Porządku pilnuje policja, straż miejska i prywatna ochrona. 

Jan Kulczyk zmarł tydzień temu w wiedeńskiej klinice w wieku 65 lat. Był właścicielem Kulczyk Holding i Kulczyk Investments, uczestnikiem prywatyzacji i akcjonariuszem wielu spółek polskich i zagranicznych, w tym notowanych na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych.

Kraj
Najważniejsze europejskie think tanki przyjadą do Polski
Kraj
W ukraińskich Puźnikach odnaleziono szczątki polskich ofiar UPA
Kraj
80. rocznica zakończenia II wojny światowej. Trump ustanawia nowe święto. Dlaczego Polacy nie lubią tego dnia?
Kraj
Relacje, które rozwijają biznes. Co daje networking na Infoshare 2025?
Kraj
Tysiąc lat i ani jednej idei. Uśmiechnięta Polska nadal poszukuje patriotyzmu
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku