Po trzech latach spędzonych w Polsce, 29 sierpnia Mull wraz z rodziną wraca do Stanów Zjednoczonych. W związku z tym na Facebooku zamieścił pożegnalny film. To odpowiedź na społecznościową akcję, w której Polacy chcieli go uściskać na koniec pobytu w naszym kraju. Z braku czasu nie uda im się jednak spotkać z dyplomatą.
- W tym tygodniu kończę misję i wracam do Waszyngtonu. To dla mnie wielki zaszczyt, że przez ostatnie trzy lata reprezentowałem Stany Zjednoczone w kraju, który jest tak nadzwyczajnym, przyjacielem i sojusznikiem. Jestem dumny z tego – mówi ambasador.
Mull podkreślił, że jest, dumny z tego co udało się wspólnie osiągnąć, by zapewnić Polsce i Stanom Zjednoczonym większe bezpieczeństwo dzięki zwiększonej politycznej, wojskowej i gospodarczej obecności USA w Polsce. - Jestem dumny z naszej bliskiej współpracy dyplomatycznej oraz w zakresie bezpieczeństwa w obszarze wspólnych interesów, oraz z tego, jak udaje nam się umacniać więzy łączące Polaków i Amerykanów poprzez sport oraz kulturę – mówi na nagraniu Mull.
Ustępujący ambasador USA przyznaje, że prywatnie ciężko jest mu się żegnać z polskimi przyjaciółmi, których poznał w trakcie swoich wizyt w każdym z polskich województw. - Za sprawa magii mediów społecznościowych jestem wdzięczny za okazaną gościnność, niezwykłą otwartość, wspaniałe poczucie humoru, pyszne jedzenie - wyliczał.
Mull podziękował też za cierpliwość jaką mu okazywano przy podejmowanych przez niego próbach mówienia po polsku. To właśnie za mówienie w naszym języku Polacy chyba polubili go najbardziej. Na pożegnalnym filmiku Mull również zabawnie kaleczy język polski.