Rz: Dokładnie 90 lat temu Szkot John Logie Baird publicznie zaprezentował swój nowy wynalazek – telewizor. Jak telewizja zmieniła nasze życie?
Jacek Wasilewski: Zmieniła je diametralnie, a na pewno bardziej niż kino, bo zaczęła nam towarzyszyć znacznie częściej. Kino stworzyło gwiazdy, a telewizja celebrytów: ludzi, o których myślimy, że ich znamy, że są nam bliscy, bo spędzamy z nimi wiele czasu... Zmienił się nawet sposób prezentowania wiadomości, ponieważ serwisy informacyjne w telewizji zaczęły dostosowywać się do konwencji serialu telewizyjnego. Politycy stali się jego bohaterami, polityka – akcją, zaczęto podkręcać jej dramaturgię, rozmaite konflikty...
I jak to wpłynęło na nasze życie?
Telewizji towarzyszy atomizacja rodziny, rozpad więzi międzyludzkich, w ogóle dezintegracja życia społecznego. Ludzie przestali się z sobą spotykać, rozmawiać. Nawet na wsi siedzi się dziś w domach i z rzadka odwiedza sąsiadów. Dziś każdy jest sam na sam ze swoim telewizorem. Jesteśmy dużo mniej kreatywni, bo oczekujemy, że to telewizja nas czymś zainteresuje, że coś ciekawego znajdziemy na jednym z wielu kanałów. Najlepiej widać to po dzieciach, które potrafią siedzieć i godzinami wpatrywać się w ekran.
Status telewizora w naszych domach chyba ostatnio się zmienia...