Aktualizacja: 06.02.2016 22:55 Publikacja: 06.02.2016 19:09
Maria Stypułkowska-Chojecka, pseudonim "Kama"
Foto: Fotorzepa/Darek Golik
- „Kama", mój pseudonim, rzecz prosta. Byłam zafascynowana książką o charakterze historycznym Andrzeja Struga. W powieści „Dzieje jednego pocisku" występowała dziewczyna, kobieta, ponaddwudziestoletnia, jeżeli pamiętam, która była bardzo dzielna, wszyscy patrzyli na nią z zachwytem i tak oceniali jej postawę. Oprócz tego miała wiele cech, które mnie i wtedy się nie podobały, ale byłam zafascynowana jej bojową postawą. Widocznie świeżo byłam po lekturze, skoro przyjęłam taki pseudonim – wspominała w wywiadzie dla Archiwum Historii Mówionej.
Prokuratura we Wrocławiu wszczęła śledztwo dotyczące nieprawidłowości finansowych w Centrum im. Willy’ego Brandt...
W narracji rosyjskiej zmienił się język opisu zwycięstwa w II wojnie światowej: z oddania hołdu poległym i uczcz...
Kilkadziesiąt najważniejszych europejskich think tanków spotka się w Warszawie i Toruniu, aby rozmawiać o przysz...
W trakcie ekshumacji prowadzonej w Puźnikach w Ukrainie naukowcy wydobyli szczątki co najmniej 42 osób – podało...
Tymczasowy pomnik polskich ofiar nie zostanie odsłonięty w 80. rocznicę zakończenia II wojny światowej. „Rzeczpo...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas