Reklama

Egipt chciał kupić granatniki od Korei Płn.

Egipt chciał zawrzeć z Koreą Północną kontrakt na zakup granatników wart 23 miliony dolarów - informuje "Washington Post". Transakcja została jednak udaremniona w wyniku działań amerykańskich służb wywiadowczych.

Aktualizacja: 03.10.2017 15:07 Publikacja: 03.10.2017 10:50

Egipt chciał kupić granatniki od Korei Płn.

Foto: AFP

Transakcja stanowiłaby naruszenie embarga nałożonego na Koreę Północną przez Radę Bezpieczeństwa ONZ. Działania Kairu wywołały szereg skarg ze strony Stanów Zjednoczonych a także doprowadziły do wszczęcia postępowania wyjaśniającego przez ONZ. "Washington Post" pisze, że nielegalny handel bronią jest dla Pjongjangu jednym z najważniejszych źródeł dewiz, który reżim Kim Dzong Una bardzo potrzebuje.

Próbę transakcji wykryto gdy amerykański wywiad odkrył, że do Egiptu zbliża się frachtowiec pod banderą Kambodży. Waszyngton ustalił, że statek w rzeczywistości płynie z Korei Północnej, a jego załoga ukrywa ładunek pod grubymi plandekami - i poinformował o tym Kair.

Kontrola celna przeprowadzona na pokładzie statku po jego wpłynięciu na wody terytorialne Egiptu wykazała, że na pokładzie, pod skrzyniami z rudą żelaza ukryto 30 tysięcy granatników. ONZ określiło ładunek jako "największą kontrabandę broni od momentu nałożenia na Koreę Północną sankcji".

Egipska ambasada w Waszyngtonie podkreśliła, że Kair współpracował z ONZ przy wykryciu i zniszczeniu nielegalnego transportu broni, ale według USA stało się to dopiero po naciskach wywieranych kanałami dyplomatycznymi na Egipt. W efekcie w lipcu administracja Donalda Trumpa zdecydowała się na wstrzymanie pomocy wojskowej dla Egiptu za próbę zakupu broni od Korei Północnej.

Oficjalnie Waszyngton informował, że zmniejszenie pomocy wojskowej dla Egiptu było związane z brakiem postępów w kwestii przestrzegania praw człowieka oraz przyjęciem nowych przepisów utrudniających działanie w Egipcie organizacji pozarządowych. W oficjalnym stanowisku Departamentu Stanu w tej sprawie nie było odniesienia do relacji handlowych łączących Egipt i Koreę Północną.

Reklama
Reklama

W odpowiedzi Egipt zagroził, że decyzja USA będzie miała negatywne konsekwencje dla współpracy między Kairem i Waszyngtonem i odwołał spotkanie między szefem MSZ Egiptu a doradcą i jednocześnie zięciem Trumpa Jaredem Kushnerem.

Jak zauważa "Haaretz" Egipt utrzymywał związki z Koreą Północną od lat 70-tych XX wieku. Piloci z Korei Północnej mieli szkolić pilotów egipskich myśliwców przed wojną Jom Kippur. Później Egipt był oskarżany o dostarczanie rakiet Scud Pjongjangowi.

Według południowokoreańskiej agencji Yonhap minister obrony Egiptu we wrześniu poinformował o zerwaniu relacji wojskowych łączących jego kraj z Koreą Północną.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Przełom w leczeniu raka piersi u seniorek. Warszawa z pierwszym w Polsce Pododdziałem Onkologii Geriatrycznej
Kraj
Alarm na drogach. Tyle osób zginęło w wypadkach od początku wakacji w Warszawie i Polsce
Kraj
Niespodziewane odkrycie wagonu stołecznego metra z lat 50. Jak uratować zabytek?
Kraj
Bezsenne noce i walka o ciszę. Warszawa kontra ryk silników
Reklama
Reklama