Analizę planet pozasłonecznych obiegających swoje gwiazdy podobne do naszego Słońca przeprowadzili badacze z Centrum Astrofizyki Uniwersytetu w Porto wraz z kolegami z Uniwersytetu w Genewie.
- Nasze wyniki pokazują, że sposób, w jaki Układ Słoneczny się tworzył, musi być powszechny. Jego struktura jest taka sama jak w innych systemach planetarnych. W każdym przypadku wszystkie planety krążą po orbicie w przybliżeniu w tej samej płaszczyźnie - powiedział Pedro Figueira z Uniwersytetu w Porto.
Badacze porównali dane, jakie uzyskali na podstawie obserwacji dokonanych przez kosmiczny teleskop Kepler wysłany przez NASA i spektrometr HARPS zainstalowany na 3,6-metrowym teleskopie Europejskiego Obserwatorium Południowego w La Silla w Chile. Teleskop Kepler poszukuje planet, mierząc zaćmienie gwiazd przez przechodzące na ich tle planety, a spektrometr HARPS wykrywa pozasłoneczne globy na podstawie tzw. prędkości radialnej.
Planeta lub planety na orbicie wokół gwiazdy powodują, że odległe Słońce regularnie porusza się w tę i z powrotem w kierunku Ziemi. Ta zmiana prędkości radialnej powoduje przesunięcie widma gwiazdy w stronę fal dłuższych, gdy się oddala (przesunięcie ku czerwieni). Gdy się zbliża, widmo przesuwa się w stronę fal krótszych (ku fioletowi).
Naukowcy przeprowadzili symulację układów planetarnych wykrytych przez spektrometr HARPS i porównali je z danymi na temat tych samych układów dostarczonymi przez kosmiczny teleskop Kepler.