Misja Apollo 11 dotarła do Srebrnego Globu w 1969 roku, 20 lipca Neil Armstrong i Buzz Aldrin stanęli na nim. W przestrzeń wyniosła ich gigantyczna rakieta Saturn V, długości 110 metrów. 16 lipca pierwszy człon tej rakiety wraz z pięcioma silnikami i zbiornikami paliwa spadł do Atlantyku, około 600 km od wybrzeży Florydy.
Miliarder Jeff Bezos, założyciel firmy Amazon, postanowił wydobyć ten zabytek techniki i kosmonautyki. Zorganizował ekspedycję, ktora w styczniu ubiegłego roku za pomocą zdalnie sterowanego podwodnego robota ROV (Remotely Operated Vehicle) i najnowocześniejszego sonaru zlokalizowała i sfilmowała wrak rakiety. Po 44 latach przebywania na głębokości 4267 m specjaliści rozpoznali go od razu, bez wątpliwości. Pierwszy człon rakiety Saturn V miał 42 m wysokości i 10 m średnicy. W momencie wpadania do wody człon ten rozleciał się na wiele fragmentów, ze zbiorników paliwa pozostały „okruchy nie warte zachodu”. Okazało się jednak, że jeden z silników typu Rocketdyne F-1 przetrwał w takim stanie, że specjaliści uznali, iż możliwe jest wydobycie go na powierzchnię.
Ekspedycja zorganizowana przez Bezos Family Foundation wyryszyła w rejon wraku pod koniec lutego 2013. Po czterech tygodniach wydobyty został na pokład statku jeden silnik F-1 znajdujący się w dobrym stanie i duża część drugiego, gorzej zachowanego.
Ponieważ silniki spoczywały 44 lata w słonej wodzie, w chwili obecnej, tj. przed konserwacją, nieczytelne są ich numery fabryczne. Mimo to Amerykańska Narodowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej NASA uznała ich autentyczność.
Bezos poinformował, że prawowitym właścicielem wraku rakiety Saturn V jest NASA. Bezos Family Foundation już rok temu, przystępując do operacji, zadeklarowała, że każdy odnaleziony i wydobyty element zostanie przekazany NASA, a później, po zabiegach konserwacyjnych, trafi do muzeum. Ostatni raz silnik typu Rocketdyne F-1 został użyty w 1972 roku.