Zderzenie w pełnym Słońcu

Naukowcom udało się pierwszy raz zaobserwować kometę wpadającą na naszą gwiazdę

Publikacja: 20.01.2012 01:29

Zdjęcie Słońca oraz ginącej komety skomponowane z wielu obrazów uzyskanych przez sondy

Zdjęcie Słońca oraz ginącej komety skomponowane z wielu obrazów uzyskanych przez sondy

Foto: Science/AAAS

Nowa metoda, jaką opanowali badacze, obserwując kometę na tle Słońca, pozwoli na zrozumienie działania naszej gwiazdy na obiekty Układu Słonecznego. Pozwoli też lepiej zrozumieć historię jego powstawania. Z nowymi obserwacjami naukowcy wiążą także nadzieje lepszego poznania natury samych komet, które przemierzają Układ Słoneczny po wydłużonych, eliptycznych orbitach.

Podpatrzenie momentu, kiedy kometa Kreutz C/2011 N3 wpada na naszą gwiazdę. udało się dzięki trzem różnym satelitom obserwującym Słońce z orbity. Ostatnie minuty życia komety naukowcy śledzili za pomocą instrumentów na pokładzie sondy NASA Solar Dynamic Observatory (SDO).

Opis tych obserwacji przynosi artykuł w dzisiejszym wydaniu magazynu „Science".

Waga lotniskowca

Kometa została odkryta 4 lipca 2011 przez instrument LASCO sondy Solar and Heliospheric Observatory (SOHO) wysłanej w kosmos wspólnie przez ESA i NASA. Na nowo odkryty obiekt zostały skierowane instrumenty wszystkich satelitów przeznaczonych do badań Słońca. Naukowcy pochylili się szczególnie nad strumieniem danych napływających z zestawu obrazującego w ultrafiolecie Atmospheric Imaging Assembly (AIA) sondy SDO podczas defilady komety na tle Słońca.

Naukowcy „złapali" kometę. kiedy była w odległości 0,2 promienia słonecznego od krawędzi gwiazdy. Pędziła w jej stronę z prędkością ponad 640 km na sekundę. W odległości ok. 100 tys. km od powierzchni gwiazdy wpadła w jej atmosferę. Tam została rozerwana na strzępy i wyparowała.

Pulsujący ogon

– To bezprecedensowe przejście komety przez słoneczną atmosferę widoczne przez nasz instrument dało nam niezwykłą szansę – powiedział dr Carolus Schrijver z Lockheed Martin Solar and Astrophysics Laboratory, główny autor pracy w „Science". – Byliśmy świadkami, jak kometa wyparowuje, przemierzając przestrzeń. Mogliśmy „odtworzyć" kometę – oszacować jej podstawowe parametry, kiedy pojawiła się w polu widzenia naszego instrumentu. Miała długość pomiędzy 50 a 100 metrów (raczej bliżej 100 niż 50). I najprawdopodobniej ważyła ok. 70 tys. ton, tyle ile lotniskowiec. Kiedy wpadła w słoneczną atmosferę, już była pokawałkowana na części wielkości od 10 do 50 m.

Kometa w kawałkach w miarę zbliżania się do Słońca okryta została otoczką z lodu, pyłu i gazu, zwaną komą. Ta otoczka oszacowana została na około 1300 km, a podążający za nią warkocz miał ok. 16 tys. km. Ten ogon podczas ostatniej fazy podróży w stronę Słońca pulsował. Sugeruje to, że niszczenie poszczególnych kawałków przebiegało bardzo intensywnie.

– Myślę, że impulsy świetlne w ogonie były jedną z najbardziej interesujących rzeczy, jakich byliśmy świadkami – powiedział Schrijver. – Warkocz komety stawał się jaśniejszy aż czterokrotnie raz na minutę lub dwie. Wydaje się, że większa ilość materiału w warkoczu jest przedzielona mniejszą i tak po kolei. Dzięki tym impulsom mogliśmy zmierzyć, jak szybko ogon podąża za kometą i jak te gazy wpadają w atmosferę Słońca. A to z kolei pomogło nam zmierzyć wagę komety.

Rodzina komet Kreutz to grupa komet, które przechodzą niebezpiecznie blisko Słońca. Podczas zbliżenia do gwiazdy po eliptycznej orbicie część z nich wpada na Słońce. W ciągu ostatnich 15 lat astronomowie odkryli ich ponad 2 tys., ale nie byli w stanie obserwować zderzenia ze naszą gwiazdą.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora k.urbanski@rp.pl

Nowa metoda, jaką opanowali badacze, obserwując kometę na tle Słońca, pozwoli na zrozumienie działania naszej gwiazdy na obiekty Układu Słonecznego. Pozwoli też lepiej zrozumieć historię jego powstawania. Z nowymi obserwacjami naukowcy wiążą także nadzieje lepszego poznania natury samych komet, które przemierzają Układ Słoneczny po wydłużonych, eliptycznych orbitach.

Podpatrzenie momentu, kiedy kometa Kreutz C/2011 N3 wpada na naszą gwiazdę. udało się dzięki trzem różnym satelitom obserwującym Słońce z orbity. Ostatnie minuty życia komety naukowcy śledzili za pomocą instrumentów na pokładzie sondy NASA Solar Dynamic Observatory (SDO).

Pozostało 82% artykułu
Kosmos
Tajemnice prehistorycznego Marsa. Nowe odkrycie dotyczące wody na Czerwonej Planecie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kosmos
NASA odkryła siedem kolejnych „ciemnych komet”. To im zawdzięczamy życie na Ziemi?
Kosmos
Zagadka powstania ogromnych galaktyk prawie rozwiązana. Co odkryli naukowcy?
Kosmos
Nie tylko pełnia Księżyca w grudniu. Jakie jeszcze zjawiska zobaczymy na niebie?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kosmos
Naukowcy mylili się co do Wenus? Najnowsze odkrycie dotyczące „złego bliźniaka Ziemi”