Astromatki
Te wyliczenia szybko się zmieniały. W NASA panie stanowią ponad jedną piątą całego korpusu. Kłopot w tym, że Amerykanie stracili możliwość samodzielnego wysyłania ludzi w kosmos wraz z wycofaniem z użytku wahadłowców.
Ale o planach wysłania pierwszej kobiety na orbitę regularnie informowali Chińczycy. Pierwsza Chinka, major Liu Yang, poleciała w kosmos w czerwcu 2012 roku. Wymagania dla Chinek chcących oglądać Ziemię z góry są znacznie większe niż dla Chińczyków biorących udział w tym samym programie. Tajkonauta nie może mieć kataru siennego i innych alergii. Nie może stosować żadnych ograniczeń diety (co oznacza, że odpadają zarówno wegetarianie, jak i osoby na diecie bezglutenowej), nie może mieć blizn, dziur w zębach, a nawet nieświeżego oddechu. Chińczycy wykluczyli również tych, którzy się nadmiernie pocą i chrapią.
Dużo? Kobiety muszą spełniać jeszcze dwa warunki. Muszą być żonami i matkami.
Wyjaśnienie tych obostrzeń tylko na pierwszy rzut oka jest oczywiste. – Jesteśmy odpowiedzialni za los pierwszej kobiety pilota – mówi Xu Xianrong z pekińskiego Centrum Medycyny Kosmicznej i członek panelu wybierającego chińskie tajkonautki. – I chociaż dowody na wpływ podróży kosmicznych na płodność kobiet są nieliczne, musimy być szczególnie ostrożni.
Według Zhanga Jianqi, byłego szefa załogowych programów kosmicznych, mężatki są fizycznie i psychicznie dojrzalsze. Ale doświadczenie Lisy Nowak, amerykańskiej astronautki, która poleciała w kosmos na pokładzie Discovery w 2006 roku, pokazuje, że z emocjonalną stabilnością mężatek nie zawsze jest najlepiej. Nowak została zwolniona z NASA po tym, jak została skazana za próbę porwania przyjaciółki kolegi astronauty. Wtedy Nowak nie tylko była mężatką, ale miała trójkę dzieci.
Również argumenty o ochronie płodności wydają się przesadzone. W 2005 roku na łamach „International Journal of Impotence Research” naukowcy przekonywali, że krótkie misje kosmiczne, trwające do dziewięciu dni, nie niosą żadnego zagrożenia. A 80 proc. astronautek NASA poleciało w kosmos, zanim zdecydowały się na dziecko.