W pogrzebie uczestniczyło kilkudziesięciu biskupów z kard. Johnem Onaiyekanem, arcybiskupem metropolitą Abudży na czele. Obecny był również wiceprezydent Nigerii Yemi Osinbajo.
Zdaniem kard. Onaiyekana manifestacje były wydarzeniem bezprecedensowym.
- Mam nadzieję, że to, co się działo nie tylko na pogrzebie, ale również we wszystkich diecezjach Nigerii, wydobędzie na światło dzienne problem bezpieczeństwa chrześcijan w naszym kraju, bo od trzech, czterech lat narasta liczba zabójstw - zauważył nigeryjski duchowny. - Teraz dochodzi do mordów niemal codziennie. Tak dłużej być nie może - dodał w rozmowie z Radiem Watykańskim.
Hierarcha dodał, że "jedynym postulatem" Kościoła w Nigerii jest powstrzymanie przemocy.
- Oczywiście główna odpowiedzialność za to spoczywa na władzach publicznych. Po drugie zwracamy się również do naszego ludu, który zawsze był spokojny, aby zachowali pokój, aby wyzbyli się wszelkiej żądzy odwetu, by na przemoc nie odpowiadali przemocą, bo to niczego nie rozwiąże - ostrzegał.