Informację, że papież Polak w ciągu roku będzie beatyfikowany, podała we wtorek po południu agencja włoskiego episkopatu Sir, a za nią Polska Agencja Prasowa. Wywołała ona żywe reakcje i małe zamieszanie. Włoska agencja powoływała się na wypowiedź ks. Sławomira Odera, postulatora w procesie beatyfikacyjnym Jana Pawła II. Rzekomo powiedział on, że papież będzie ogłoszony błogosławionym do wiosny przyszłego roku, a precyzyjniej: że wyraził taką nadzieję.
Proces beatyfikacyjny Jana Pawła II rozpoczął się miesiąc po jego śmierci
Wieczorem ks. Sławomir Oder poinformował PAP, że nie udzielił nikomu takiej informacji. Jako postulator nie ma kompetencji, by wyrokować za Kongregację Spraw Kanonizacyjnych, kiedy zakończy prace i kiedy papież ogłosi beatyfikację.
– Ta wiadomość to typowa kaczka dziennikarska. Proces beatyfikacyjny postępuje składnie, ale nie aż tak szybko, byśmy mogli już mówić o konkretnej dacie jego zakończenia. Termin wciąż jest otwarty – mówi ks. Robert Nęcek, rzecznik prasowy archidiecezji krakowskiej.
Do tej pory w nieoficjalnych spekulacjach jako niemal pewną datę beatyfikacji podawano 16 października tego roku. Potwierdza to w pewnym sensie wiadomość włoskiej agencji Sir. Okazuje się, że może stać się to także później, być może 2 kwietnia, w czwartą rocznicę śmierci papieża.