Do Polski dotarło 650 stron dokumentów i nośnik elektroniczny. Co dokładnie zawierają? Na razie nie wiadomo.

– Są w języku hiszpańskim. Nie wiemy, czy dotyczą tylko ks. Wojciecha Gila czy także abp. Józefa Wesołowskiego. Wystąpiliśmy o akta w obu sprawach – mówi Przemysław Nowak, rzecznik stołecznej prokuratury. Dodaje, że materiały już zostały przekazane biegłym.

Akta będzie przekładać na polski aż trzech tłumaczy, a zapisy z nośnika odczyta informatyk. Kiedy zakończą swoją pracę, na razie nie wiadomo.

Jeśli prokuratura uzna, że do przestępstwa doszło, postawi zarzuty. Nie będzie natomiast ekstradycji, bo Polska nie podpisała stosownej umowy z Dominikaną.