Watykan podjął decyzję w sprawie objawień w Medziugorie

Kościół zgadza się na kult publiczny w Medziugorie – miejscu, w którym miała objawiać się Matka Boża. Oznacza to m.in. zgodę na oficjalne pielgrzymki i propagowanie orędzi z Medziugorie. Watykan zastrzega jednak, że decyzja nie jest uznaniem prawdziwości objawień.

Publikacja: 19.09.2024 14:20

Argentyński kardynał Victor Manuel Fernandez podczas dotyczącej objawień w Medziugorie konferencji p

Argentyński kardynał Victor Manuel Fernandez podczas dotyczącej objawień w Medziugorie konferencji prasowej w Watykanie

Foto: TIZIANA FABI / AFP

„Nadszedł czas, aby zakończyć długą i złożoną historię wokół zjawisk duchowych z Medziugoria. Jest to historia, w której pojawiały się rozbieżne opinie biskupów, teologów, komisji i analityków” – brzmią pierwsze dwa zdania opublikowanej właśnie za zgodą papieża noty Dykasterii Nauki Wiary w sprawie Medziugorie. To pierwszy, oficjalny dokument Stolicy Apostolskiej dotyczący trwających od czerwca 1981 roku w tej bośniackiej wiosce domniemanych objawień Matki Bożej. Watykan nie uznaje co prawda ich prawdziwości (zastrzega, że trzeba o nich mówić jako o domniemanych), nie rozstrzyga o ich nadprzyrodzonym charakterze, ale zauważając u wiernych pozytywne owoce, jakie wynikają z ich pielgrzymowania do tego miejsca, zgadza się na kult publiczny.

Watykan dostrzega pozytywne oddziaływanie Medziugorie

– To jest bardzo dobra wiadomość – mówi „Rzeczpospolitej” ks. dr Marcin Sobiech, administrator parafii w Burzynie (diecezja łomżyńska), w której powstało tzw. „polskie Medziugorie”. – Informacja ta doszła do mnie właśnie w Medziugorie w Bośni i Hercegowinie. Pada tu deszcz, ale jest mnóstwo ludzi i z każdą chwilą pojawia się ich więcej – relacjonuje. – Należy się cieszyć z tego, że Watykan po wielu latach badań zezwala na kult publiczny, który i tak się w tym miejscu odbywa, ale dotychczas patrzono na to wszystko, co się tu dzieje, z pewną rezerwą, obawą. Krzywo patrzono na pielgrzymki do Medziugorie i wielokrotnie wskazywano, by mówić o wycieczkach. Teraz – i widać to w dokumencie Stolicy Apostolskiej, który na razie pobieżnie przeczytałem na telefonie komórkowym – podkreśla się, że wielu ludzi w Medziugorie odzyskało wiarę, że wiele małżeństw, które były na skraju rozpadu, po pielgrzymce do tego miejsca uratowało się i ludzie są ze sobą. To jest naprawdę bardzo dobra wiadomość, bo to wszystko, co czytam w tym dokumencie, jest prawdą – mówi z przejęciem ks. Sobiech i dodaje, że identyczne historie, choć nie aż na taką skalę jak w Bośni, dzieją się w Burzynie, gdzie propagowane są orędzia z Medziugorie i organizowane cykliczne modlitwy. – Słyszymy to jako kapłani w konfesjonałach, widzimy w kościele. Królowa Pokoju działa – stwierdza.

Medziugorie. Nie ma przeszkód dla kultu, ale objawienia wciąż domniemane

Nota Dykasterii Nauki Wiary, która nosi właśnie tytuł „Królowa Pokoju” została opublikowana w czwartek, ale papież Franciszek zaaprobował ją już pod koniec sierpnia. Czytamy w niej, że poprzez wizytę w Medziugorie wierni „mogą otrzymać pozytywny impuls do życia chrześcijańskiego”. Dokument zauważa, że domniemane orędzia Maryi są przekazem pokoju, w ich centrum jest Bóg, oraz że zawierają wezwania do nawrócenia. To niewątpliwe pozytywy zgodne z nauczaniem Kościoła.

Czytaj więcej

Polscy pielgrzymi odkrywają dla siebie nowe szlaki

Ale Dykasteria dostrzega też w przesłaniach pewne elementy niepokojące. Zauważa, że w niektórych momentach Maryja wyraża zdenerwowanie, bo jej wskazówki nie zostały wykonane. Snuje katastroficzne wizje. Grozi, że objawia się po raz ostatni. W innych miejscach mówi o „swoim planie”, „swoim projekcie”. Watykan zaleca zatem ostrożność w interpretacji przesłań.

Wedle Stolicy Apostolskiej pozytywy przeważają nad negatywami, stąd tzw. „nihili obstat” (nic nie stoi na przeszkodzie) i zgoda na kult publiczny. „Ocena tak licznych i rozpowszechnionych, pięknych i pozytywnych owoców nie oznacza uznania domniemanych nadprzyrodzonych wydarzeń za autentyczne, ale jedynie wskazuje, że »pośród« tego duchowego fenomenu Medziugoria Duch Święty działa owocnie dla dobra wiernych. Dlatego zachęca się do docenienia i dzielenia się duszpasterską wartością tej duchowej propozycji” – czytamy w końcowej części dokumentu. – „Ponadto pozytywna ocena większości orędzi medziugorskich jako tekstów budujących nie oznacza stwierdzenia, że mają one bezpośrednie pochodzenie nadprzyrodzone. W związku z tym, gdy mówi się o »orędziach« Matki Bożej, należy zawsze mieć na myśli »domniemane orędzia«” – podkreśla Stolica Apostolska.

Początkowo o Medziugorie mówiono, że jest dziełem szatana

Historia domniemanych objawień w Medziugorie sięga czerwca 1981 roku. Matka Boża miała się wówczas ukazać sześciorgu dzieciom z wioski i przekazać im swoje przesłanie pokoju. Od tamtego czasu objawienia nie ustają. Trójka „widzących” ma je mieć raz w roku, pozostali codziennie. Wokół wzgórza, na którym objawia się Maryja, oraz miejscowej parafii szybko powstał potężny ośrodek kultu.

Czytaj więcej

Papież uznał drugi cud "influencera Boga". Będzie pierwszy święty z pokolenia Y?

Kościół podchodził do objawień z rezerwą. Miejscowy biskup Pavao Žanić w 1983 roku przesłał ówczesnej Kongregacji Nauki Wiary poufną relację dotyczącą domniemanego objawienia Maryi, wyrażając swoje „bardzo poważne wątpliwości” w tej sprawie. Rzekome objawienia miał wręcz określić „dziełem szatana”. Trzy lata później specjalna komisja dla zbadania domniemanych objawień uznała, że objawienia nie mają charakteru nadprzyrodzonego. W kwietniu 1991 roku kolejna komisja uznała identycznie, ale zauważając rosnący w tym miejscu kult zapowiedziała dalsze badania.

Przeciwnicy uznania objawień za autentyczne zauważają, że rzekoma Matka Boska z Medziugorie zachowuje się zupełnie inaczej, niż podczas objawień w Lourdes czy Fatimie. Tamte objawienia są ściśle związane z miejscem, a nie z osobami. Kolejnym argumentem jest długi – obecnie już ponad 40-letni - czas trwania objawień z Medziugorie.

W 2008 roku Benedykt XVI powołał międzynarodową komisję do oceny domniemanych zjawisk nadprzyrodzonych w Medziugorie. Na jej czele stanął kardynał Camillo Ruini. W styczniu 2014 roku, po sześciu latach prac, komisja wydała swoją opinię. Wnioski komisji nie zostały ujawnione, zgodnie z wyraźnym życzeniem Kongregacji Nauki Wiary. W grudniu 2015 roku Franciszek zarezerwował sobie prawo do podjęcia ostatecznej decyzji w sprawie Medziugorie. W lutym 2017 roku specjalnym wysłannikiem Stolicy Apostolskiej do zbadania sytuacji duszpasterskiej w Medziugorie został polski arcybiskup Henryk Hoser, dwa lata później papież zgodził się na organizowanie pielgrzymek do Medziugorie, ale pod warunkiem, że nie będą one interpretowane jako uznanie autentyczności objawień. Wcześniej mogły się one odbywać tylko w prywatnej formie. Szacuje się, że co roku do Medziugorie przyjeżdża około 2,5 mln osób.

„Nadszedł czas, aby zakończyć długą i złożoną historię wokół zjawisk duchowych z Medziugoria. Jest to historia, w której pojawiały się rozbieżne opinie biskupów, teologów, komisji i analityków” – brzmią pierwsze dwa zdania opublikowanej właśnie za zgodą papieża noty Dykasterii Nauki Wiary w sprawie Medziugorie. To pierwszy, oficjalny dokument Stolicy Apostolskiej dotyczący trwających od czerwca 1981 roku w tej bośniackiej wiosce domniemanych objawień Matki Bożej. Watykan nie uznaje co prawda ich prawdziwości (zastrzega, że trzeba o nich mówić jako o domniemanych), nie rozstrzyga o ich nadprzyrodzonym charakterze, ale zauważając u wiernych pozytywne owoce, jakie wynikają z ich pielgrzymowania do tego miejsca, zgadza się na kult publiczny.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Kościół
Zaskakująca decyzja papieża Franciszka. Będzie miała wpływ na przyszłość Kościoła
Kościół
Papież w Belgii: Kościół musi prosić o przebaczenie za nadużycia wobec nieletnich
Kościół
Papież Franciszek przechodzi grypę. Odwołał zaplanowane spotkania
Kościół
Połowa mieszkańców kraju przybyła na mszę papieża Franciszka w Timorze Wschodnim