Do wypadku doszło ok. godz. 14. Jeden z elementów dźwigu zsunął się z pryzmy i zmiażdżył stopę jednego z pracowników firmy wynajętej przez głównego inwestora. Rannego mężczyznę przewieziono helikopterem do szpitala w Zielonej Górze.
Demontaż dźwigu zarządzono, kiedy okazało się, że maszyna nie da sobie rady z umieszczeniem na miejscu ostatnich elementów pomnika; miała na to zbyt mały udźwig. Aby zamocować ramiona oraz głowę do stojącej już części wielkiego Jezusa Chrystusa sprowadzony zostanie nowy, silniejszy żuraw. Policja wyjaśnia okoliczności, w jakich doszło do wypadku.
Dzisiaj ekipa miała rozpocząć ostatni etap prac - montaż głowy i ramion. Miało to nastąpić w czwartek, ale od dwóch dni silnie wiejący wiatr zmuszał ekipę pracującą przy budowie monumentu do zmiany planów.
Do zamontowania głowy i ramion na plac budowy sprowadzono specjalny 400-tonowy dźwig, ale złe warunki atmosferyczne blokowały jego system zabezpieczający.
Gigantyczny Jezus będzie miał 36 metrów wysokości. To o sześć metrów więcej, niż mierzy pomnik Chrystusa Zbawiciela w Rio de Janeiro.