W ostatnich miesiącach coraz częściej słychać o oszustwach z fałszywymi linkami do dokonywania płatności. Oszuści atakują głównie użytkowników serwisów z ogłoszeniami. Podają się np. za zainteresowanych zakupem, ale w chwili finalizowania transakcji podstawiają sprzedającemu link kierujący do podrobionej bramki płatniczej.
Tak właśnie dzieje się w popularnej aplikacji Vinted. Po wystawieniu na sprzedaż swojej odzieży oszukanym można zostać nie tylko podczas zakupów, ale i sprzedaży. Poszkodowani zgłaszają się na policję. Mundurowi informują osoby, które na platformie zakupowej wystawiły na sprzedaż swoją odzież i zainteresowani kupnem kontaktowali się z nimi przez aplikację. Prosili o adres poczty mailowej i pozostała korespondencja odbywała się już poza aplikacją sprzedażową.
Dalej oszustom idzie już łatwo. Na pocztę elektroniczną zostaje przesłany link do stron, jako rzekoma zgoda na wykonanie sprzedaży, a także zgody na logowanie do banku. W każdym kolejnym okienku podawane są dane, nazwa banku, numer karty płatniczej, kod CVC, a także kody niezbędne w autoryzacji transakcji w banku. W ten sposób doszło do straty kilku tysięcy złotych.
Czytaj więcej
Phishing ma się dobrze, więc uważajmy. Pani Natalia o mało nie straciła wszystkich pieniędzy, gdy sprzedawała kilka ubrań i butów na platformie Vinted.
Vinted przypomina, że w aplikacji sprzedażowej zamieszczono ostrzeżenie dla użytkowników. Brzmi ono: „Stosując phishing, oszuści mogą poprosić Cię o Twój adres e-mail lub numer telefonu w prywatnej wiadomości na Vinted”.